Olieg Achrem: nie chcę niczego deklarować
Dwa wygrane pierwsze finałowe mecze w Bełchatowie przez siatkarzy Asseco Resovii uznawane są za olbrzymią niespodziankę. Mało kto zakładał, że przed pojedynkami w Rzeszowie ekipa trenera Andrzeja Kowala będzie tak blisko złotego medalu.
- To nie jest nic nadzwyczajnego, bo my teraz gramy naprawdę dobrą siatkówkę - mówi kapitan Asseco Resovii, OLIEG ACHREM. - Pokazaliśmy już to w finale pucharu CEV i w półfinałach z ZAKSĄ. Przyjechaliśmy do Bełchatowa żeby walczyć o zwycięstwa i nie wdawaliśmy się w jakieś dywagacje i przewidywania, kto wygra, tylko koncentrowaliśmy się żeby walczyć o wygraną. Byliśmy zdeterminowani i bardzo chcieliśmy wygrać. Fajnie, że wszystko ułożyło się po naszej myśli. Po tych dwóch zwycięstwach na pewno poczujemy się lepiej od strony psychicznej, bo jesteśmy w korzystnej sytuacji.
- Waszym dużym atutem w pojedynkach w Bełchatowie było też chyba utrzymanie nerwów w kluczowych momentach...
- Nie do końca, po w trzecim secie środowego meczu mieliśmy szansę zakończyć już to spotkanie. Wyszliśmy na prowadzenie 23:22 i straciliśmy dwa punkty z rzędu. Zabrakło nam wówczas, jak to bywało już nieraz w tym sezonie, zimnej krwi. Skra zagrała wtedy zagrywkę flot, a my nie potrafiliśmy utrzymać dobrego poziomu przyjęcia. Za łatwo oddaliśmy więc tą trzecią partię, ale cieszy to, że w następnym secie byliśmy już znów bardzo skoncentrowani. Nie pokazaliśmy żadnej słabości i konsekwentnie dążyliśmy do zwycięstwa nie tylko w tym secie, ale w całym meczu. Wynik nie oddaje może tej dużej walki, jaka mała miejsce na boisku, ale emocji na pewno nie brakowało. Oba zespoły pokazały kawał dobrej i mocnej siatkówki. Bardzo cieszymy się z tego, że wygraliśmy dwa spotkania.
- W tym drugim spotkaniu zagraliście chyba jeszcze lepiej niż w pierwszym ?
- Tak rzeczywiście było, bo już po wtorkowym spotkaniu spodziewaliśmy się, że nazajutrz czeka nas zupełnie inny mecz i cięższe zadanie. Widzieliśmy o tym, że chcąc pokonać po raz drugi Skrę na jej terenie musimy pokazać jeszcze lepszą siatkówkę. Cieszę się, że udało nam się tego dokonać.
- Teraz przed wami szansa zdobycia mistrzostwa Polski przed własną publicznością. Chyba najlepiej uczynić to w sobotnim meczu ?
- Ja nie chcę niczego deklarować. Teraz musimy spokojnie odpocząć, bo wykonaliśmy kawał ciężkiej pracy. Te mecze kosztowały nas naprawdę wiele wysiłku i nerwów. Także najpierw musimy nieco wypocząć, a potem na swojej hali na pewno postaramy się pokazać jak najlepszą siatkówkę.
- Przyznasz jednak, że u siebie gracie jeszcze lepiej niż na wyjazdach ?
- Bardzo chciałbym, żeby tak było również tym razem, ale nie chcę zapeszać.