Olsztynianie podejmują rzeszowian
Godziny dzielą nas od bardzo ważnego meczu dla siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn. Pierwszy gwizdek starcia z Asseco Resovią Rzeszów w Hali Urania zabrzmi o 14:45! Ostatnie bilety wciąż są dostępne!
Miniony weekend nie był udany dla siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn. Podopieczni trenera Roberto Santilliego musieli uznać wyższość na wyjeździe ekipie Jastrzębskiego Wegla. Olsztynianie nie tracą jednak szans na awans do fazy play-off. Akademicy obecnie zajmują w ligowej tabeli 7. miejsce i tracą tylko 3 punkty do 6. lokaty, którą piastują obecnie jastrzębianie. Do zakończenia fazy zasadniczej pozostało jeszcze 8 spotkań.
- O meczu z Jastrzębiem myślałem tylko w drodze powrotnej – przyznaje Miłosz Zniszczoł, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn. – Droga była dość długa, więc był czas na przemyślenia. Jest co do poprawy i wciąż wierzymy, że mamy szansę na awans do czołowej szóstki. To dla nas jeden z ostatnich dzwonków, aby dogonić Jastrzębskiego Węgla czy Asseco Resovie Rzeszów. Musimy wszystkie swoje siły rzucić na najbliższy mecz i zdobyć trzy punkty.
A najbliższym spotkaniem będzie sobotnie, domowe starcie z Asseco Resovią Rzeszów (Hala Urania, godz. 14:45). Początek sezonu nie był dla ekipy z Podkarpacia w pełni udany. Niespodziewane porażki (m.in. z Aluron Virtu Wartą Zawiercie) przyczyniły się do zwolnienia z funkcji pierwszego trenera Roberto Serniottiego. Zastąpił go dobrze znany w Rzeszowie Andrzej Kowal. Asseco Resovia obecnie zajmuje w tabeli 5. miejsce, gromadząc na swoim koncie 42 punkt (14 zwycięstw i 8 porażek).
Trzon ekipy stanowi dobrze znany z występów w barwach AZS w poprzednim sezonie – Olek Śliwka. Warto również wspomnieć o Kubie Jaroszu, Lukasu Tichaczku, Thibault Rossard czy Mateuszu Masłowskim. Z powodu kontuzji, do końca sezonu wyłączony z gry jest Bartłomiej Lemański. Klub z Rzeszowa, dzień przed spotkaniem z Indykpolem AZS, poinformował o zakontraktowaniu Barthélémy Chinenyeze – francuzkiego środkowego, który jeszcze w środę rozgrywał mecz w Lidze Mistrzów w barwach Spacer's de Toulouse.
W ostatnim ligowym spotkaniu, ekipa Asseco Resovii przegrała na wyjeździe z Treflem Gdańsk 0:3. Przypomnijmy, że w pierwszym meczu między tymi zespołami, lepsza okazała się ekipa z Podkarpacia, zwyciężając bez straty seta.
- Mamy sporo atutów, tylko trzeba je w odpowiednim momencie wykorzystać, co nie zawsze nam wychodzi – podkreśla Zniszczoł. - W meczu z tak mocnym rywalem musimy pokazać wszystko, co najlepsze: począwszy od zagrywki poprzez blok i atak, a na przyjęciu kończąc. Każdy z nas, wszędzie, na każdej pozycji, musi zagrać na sto procent i wtedy jesteśmy w stanie wygrać z Rzeszowem.