Oskar Kaczmarczyk: Chcielibyśmy zagrać z Francją w finale. I w Berlinie i w Rio de Janeiro
Biało-czerwoni wygrali 3:0 z reprezentacją Belgii i powalczą z Niemcami o pierwsze miejsce w grupie A. - Jutro zagramy ze zdecydowanie silniejszym przeciwnikiem i na pewno damy z siebie więcej - powiedział Oskar Kaczmarczyk, pierwszy statystyk reprezentacji Polski.
PLUSLIGA.PL: Czy spodziewaliście się tak trudnego spotkania z reprezentacją Belgii? Przeciwnicy mieli dziś swoje szanse, przede wszystkim w drugim secie.
OSKAR KACZMARCZYK: Zawsze spodziewamy się najlepszego po rywalach, podobnie było kilka tygodni temu w Warnie, tam także mieliśmy pewien przestój w drugiej partii. Ostatecznie wygraliśmy mecz 3:0, więc nie możemy mieć jakichś wielkich pretensji co do naszej gry. W tym meczu Belgowie odznaczali się lepszym przyjęciem, nie mogliśmy ich do końca odrzucić od siatki i to pozwalało im na wyprowadzanie dobrych akcji w ofensywie.
Niemcy zagrali wczoraj bardzo dobry mecz z Serbami, czy to co dziś zaprezentowaliście na boisku wystarczy, by pokonać siatkarzy Vitala Heynena?
OSKAR KACZMARCZYK: Może odwrócę pytanie - czy do pokonania Niemców wystarczyłoby to, co pokazaliśmy w meczu z Serbią? Gra się to, na co przeciwnik pozwala. Gwarantuję, że reprezentacja Francji nie zrobiłaby dziś takiego wrażenia grając przeciwko Belgii, jak we wczorajszym meczu z Rosjanami. Często powtarzam takie powiedzenie - żeby wymagać od zespołu wyciągania piłek z trybun, najpierw ktoś musi tę piłkę w trybuny posłać. Nie możemy oczekiwać czegoś, czego po prostu nie można zobaczyć. Poziom meczu był jaki był, wiedzieliśmy że mamy wygrać to spotkanie, przez większość czasu kontrolowaliśmy przebieg gry. Jutro zagramy ze zdecydowanie silniejszym przeciwnikiem i na pewno damy z siebie więcej.
Jest jeszcze kilka niewiadomych w sąsiedniej grupie. Jakie są pańskie typy jeśli chodzi o awans do półfinału z grupy B?
OSKAR KACZMARCZYK: Francuzi wczoraj oddzielili chłopców od mężczyzn, pokazali że to oni rządzą w grupie. Ciekawym meczem będzie spotkanie Rosji z Bułgarią, ponieważ siatkarze trenera Alekny grają dobrze na tym turnieju, jednak podczas tego meczu będą na pewno czuli presję, zobaczymy jak sobie poradzą…
Strata drugiego rozgrywającego może być też brzemienna w skutkach dla Sbornej.
OSKAR KACZMARCZYK: Tak, tym bardziej że byli w tym turnieju przygotowani do gry z podwójną zmianą. Trzeba pamiętać, że Bułgarzy są czwartą drużyną Europy i pomimo tego, że są osłabieni to tanio skóry nie sprzedadzą, uważam więc, że mecz Rosja - Bułgaria będzie bardzo ciekawy i od niego będzie zależało to, który zespół awansuje do półfinału.
Czy można w takim razie powiedzieć, że jutro z Niemcami zagracie o to, aby ominąć Francję w półfinale?
OSKAR KACZMARCZYK: Można to tak nazwać. Przede wszystkim chcemy grać swoją siatkówkę na dobrym poziomie. Chcielibyśmy zagrać z Francją w finale. I w Berlinie i w Rio de Janeiro.