Oskar Kaczmarczyk: musimy zagrać bardzo rozsądnie
Z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę o godzinie 2.00 czasu polskiego w Hoffman Estates reprezentacja Polski rozegra dwa spotkania przeciwko Stanom Zjednoczonym w III kolejce fazy interkontynentalnej I Dywizji Ligi Światowej 2015. - Będziemy musieli zagrać bardzo rozsądnie - zapowiada Oskar Kaczmarczyk, statystyk polskiej drużyny.
plusliga.pl: Reprezentacja Polski rozegrała cztery mecze w Lidze Światowej i wszystkie wygrała. Chyba lepszego początku sezonu nie można było sobie wymarzyć?
Oskar Kaczmarczyk: Nas cieszy przede wszystkim to, że wygrywamy. Oczywiście są elementy, w których nasza gra faluje, ale nie ma co narzekać. W sobotę podczas drugiego meczu z Iranem widać było, że nasza drużyna jest trochę zmęczona. Miałam jednak prawo być zmęczona, ponieważ ciężko trenowaliśmy przed trzytygodniowym wyjazdem na kolejne spotkania. Podczas takich wyjazdów nie ma zbyt dużo czasu na trenowanie. Zazwyczaj dostajemy halę na półtorej godziny treningu i to wszystko. Do tego trzeba doliczyć dni przeznaczone na podróże między poszczególnymi krajami. Dlatego też przed wylotem z Polski musieliśmy ciężej trenować.
- Jednak w ostatniej partii sobotniego meczu przeciwko Iranowi zespół zagrał jak na mistrzów świata przystało.
- Od czwartej partii widać było, że trochę gaśniemy, ale bardzo dobrze rozpoczęliśmy tie-breaka i wygraliśmy do 6 nie pozwalając rywalom rozwinąć skrzydeł. W mojej opinii trochę podarowaliśmy Irańczykom tego czwartego seta.
- Trener Stephane Antiga na konferencji prasowej po meczu z Iranem powiedział, że jest zadowolony z gry poszczególnych zawodników, ale najbardziej cieszy go to, że drużyna gra mądrą siatkówkę.
- To jest prawda. Przed piątkowym meczem z Irańczykami powtarzaliśmy zawodnikom, żeby nie atakowali przez środkowego zespołu irańskiego - Seyeda, który jest królem bloku. Drużyna trzymała się tych założeń i wszystko działało doskonale. W sobotę było już trochę gorzej, bo wspomniany zawodnik zdobył blokiem siedem punktów. Ale tak jak powiedziałem to wiązało się też z naszym zmęczeniem. W pewnych momentach brakowało nam chłodnej głowy. To co powiedział trener Stephane Antiga jest swego rodzaju nową charakterystyką naszej drużyny, bo gramy naprawdę mądrą siatkówkę. Myślę, że trochę musimy popracować jeszcze nad jakością obrony. To co zaprezentowaliśmy w meczu z Rosjanami było fantastyczne, a podczas spotkań z Iranem piłka trochę uciekała nam z rąk.
- W kolejnych dwóch meczach Polacy zmierzą się z Amerykanami, którzy podobnie jak biało-czerwoni nie przegrali żadnego spotkania.
- Myślę, że trzeba to powiedzieć otwarcie, że Amerykanie grają jeszcze lepiej od nas. Nie bójmy się o tym mówić. Jednak cały czas wszystkim podkreślam, że oni w tym momencie muszą grać lepiej. Jeden szczyt formy mieli podczas turnieju kwalifikacyjnego do Pucharu Świata. My natomiast jesteśmy dopiero na początku sezonu. Myślę, że mecze z USA będą ciężkie, ale być może to co powiedziałeś wcześniej - tą inteligentną grą będziemy mieli szansę powalczyć. Nie warto z Amerykanami iść na ciosy, ponieważ są bardzo silniejsi zwłaszcza w polu serwisowym. Będziemy musieli zagrać bardzo rozsądnie.
- Spotkania z Amerykanami zostaną rozegrane w Hoffman Estates, które jest oddalone od Chicago o niespełna 70 km. W związku z tym można się spodziewać, że na trybunach zasiądzie spora grupa Polaków.
- Kilka lat temu graliśmy już w Hoffman Estates. Pamiętam doskonale tę sytuację, kiedy na hymnie Amerykanów była cisza, a podczas polskiego było słychać siedem tysięcy osób śpiewających Mazurka Dąbrowskiego. To było fantastyczne uczucie. Być może nie zawsze będziemy grali w Hoffman Estates, ale Amerykanie wiedzą co robią. W Chicago i okolicy mieszka blisko milion Polaków i ma kto przychodzić na mecze z udziałem reprezentacji Polski.