Ostatki w Olsztynie
AZS UWM Olsztyn przegrał z Domexem Tytanem AZS-em Częstochowa 1:3 (28:26, 21:25, 19:25, 22:25) w trzecim meczu play off o piąte miejsce. W rywalizacji do dwóch zwycięstw wygrał Domex 2-1. MVP meczu został Wojciech Gradowski.
W olsztyńskiej hali Urania rozegrano ostatni mecz sezonu 2008/2009. AZS UWM Olsztyn po raz drugi podejmował przed własną publicznością Domex Tytan AZS Częstochowa, by rozstrzygnąć kto ostatecznie uplasuje się na piątej pozycji PlusLigi. Podobnie jak dzień wcześniej, na boisku było pełno emocji, walki, ale i błędów.
Pierwszy set ostatniego meczu udanie rozpoczęli siatkarze AZS UWM. Szczelny blok pozwolił na szybkie objęcie prowadzenia 12:7. Jednak częstochowianie równie szybko wyrównali stan wyniku. Łukasz Wiśniewski trzykrotnie zablokował środkowych olsztynian, Andrzej Stelmach posłał asa serwisowego i na drugiej przerwie technicznej to goście prowadzili 16:14. W decydującej fazie seta trwała wyrównana walka punkt za punkt. Obie drużyny wymieniały się mocnymi atakami i popisywały wyśmienitymi obronami. Żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, Decydujący cios zadał Olli Kunnari przy stanie 26:26. Olsztyński przyjmujący posłał dwa asy serwisowe i pierwsza partia zakończyła się zwycięstwem gospodarzy.
Kolejny set także rozpoczął się od prowadzenia AZS UWM 8:4. I ponownie, cała przewaga olsztyńskich akademików została roztrwoniona w jednym ustawieniu. Wyrównał się wynik i gra na boisku. Przez większą część trwania seta toczyła się równorzędna walka. Dopiero przy remisie po 21 olsztynianie zaczęli popełniać mnóstwo błędów w przyjęciu. Podopieczni Mariusza Sordyla jakby stanęli w miejscu. Nie potrafili przyjąć żadnej zagrywki Wojciech Gradowskiego i set zakończył się 25:21 dla Domexu Tytana AZS Częstochowa.
W trzeciej odsłonie meczu częstochowianie już na początku partii wypracowali sobie czteropunktową przewagę. Błędy AZS UWM w przyjęciu mnożyły się. Po drugiej przerwie technicznej akademicy z Olsztyna zdobyli blokiem dwa punkty. Jednak to wszystko na co było stać siatkarzy Mariusza Sordyla. Zbigniew Bartman szalał na siatce, a Piotr Nowakowski nie dawał żadnych szans swoim rywalom i trzeci set zakończył się na korzyść drużyny spod Jasnej Góry (25:19).
Czwarta partia była bardzo nierówna., szczególnie po stronie olsztynian. Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 6:3. Jednak scenariusz się powtórzył. Ponownie w jednym ustawieniu AZS UWM stracił aż pięć punktów i na drugiej przerwie technicznej przegrywali już 6:8. Mariusz Sordyl zdecydował się na podwójną zmianę. Pawła Zagumnego zastąpił Jakub Oczko, a Tomasza Józefackiego Michał Chaberek. Na nic to się zdało, olsztynianie wciąż tracili punkty. Po drugiej przerwie technicznej, na której AZS UWM przegrywał 11:16, na boisko wrócił Tomasz Józefacki. Gra nieco się ożywiła. Udane bloki i ataki popularnego „Józka” doprowadziły do remisu po 20. Jednak blok Piotra Nowakowskiego na Wojciechu Grzybie był na wagę piątego miejsca w PlusLidze. Rywalizacja zakończyła się autowym atakiem olsztynian. Tym samym drużyna Domexu Tytana AZS Częstochowa zajęła piątą lokatę i zagra w europejskich pucharach. AZS UWM Olsztyn po bardzo ciężkim sezonie, który przeplatany był problemami nie tylko kadrowymi, ale również i finansowymi, musi zadowolić się szóstym miejscem.
- Ten mecz, to kwintesencja całego sezonu – podsumował trener Mariusz Sordyl. Świetnie zaczynamy, mamy komfortowe sytuacje, które trwonimy, a potem jest gorzej i gorzej. Mecz zakończył się porażką mimo zrywu w czwartym secie. Ale było to za mało. I tak mniej więcej wyglądał nasz sezon. To piąte miejsce było w naszym zasięgu. Za bardzo chyba wszyscy myśleli o tym, że "rety, gramy tylko o piąte miejsce a nie o złoty medal". Ja jestem rozczarowany. Mam prawo .
Najlepszy zawodnik ostatniego meczu w sezonie 2008/2009 uznał, że europejskie puchary pozwolą nabyć jeszcze większe doświadczenie dla jego klubowych kolegów.
- W tym roku więcej drużyn dołączyło do czwórki. Zawsze jest jakieś rozczarowanie, że nie gra się o medale. Cieszymy się z tego piątego miejsca, bo jest w naszym zespole dużo młodych chłopaków. W pucharach też będziemy nabierać doświadczenia, żeby w następnym sezonie być w czwórce i walczyć o medale.
Powrót do listy