Ostatni dzień XI Memoriału Zdzisława Ambroziaka
XI Memoriał Zdzisława Ambroziaka dobiegł końca. Złoty medal w turnieju zdobyła Asseco Resovia Rzeszów, srebrnym krążkiem cieszyła się Onico AZS Politechnika Warszawska, z kolei brąz przypadł LOTOSOWI Treflowi Gdańsk. Najlepszym graczem zawodów wybrany został Guillaume Samica.
W niedzielę w Arenie Ursynów finałowa czwórka: Łuczniczka Bydgoszcz, LOTOS Trefl Gdańsk, Asseco Resovia Rzeszów i Onico AZS Politechnika Warszawska dokonała podziału medali. Tuż po zakończeniu organizatorzy przyznali indywidualne wyróżnienia dla zawodników.
Zacięty bój o brąz
W meczu o brązowy medal spotkały się ze sobą Łuczniczka Bydgoszcz i LOTOS Trefl Gdańsk. W pierwszej części partii otwierającej, drużyny grały „punkt za punkt” bez wyraźnej dominacji którejkolwiek ze stron. Dopiero w środku seta gdańszczanie zdołali odskoczyć na kilka punktów (18:13), jednak doskonałe obrony Mateusza Czunkiewicza i skuteczne kontry ekipy z Bydgoszczy pozwoliły jej na zmniejszenie straty (16:18, 20:21). W końcówce znów trwała wyrównana walka, która zakończyła się zwycięstwem na przewagi 26:24 drużyny Piotra Makowskiego. LOTOS Trefl Gdańsk wyraźnie rozdrażniony roztrwonioną przewagą w pierwszym secie, starał się kontrolować przebieg drugiej partii, choć należy podkreślić, że w tej części meczu rywal ponownie postawił trudne warunki. Dobra gra Mateusza Miki pozwoliła jednak gdańszczanom na zwycięstwo w drugim secie (25:23). Kolejne dwie partie to okresy bardzo dobrej gry, raz jednego raz drugiego zespołu. Trzeci set LOTOS wygrał 26:24, a w czwartym miał okazję zakończyć mecz, jednak napotkał opór ze strony bydgoszczan. Podopieczni Piotra Makowskiego wygrali 25:23 i doprowadzili do tie-breaka. Ostatni set był najlepszym podsumowaniem całego spotkania, bowiem ciężko było w nim wskazać drużynę, która ewidentnie zasłużyła na brązowy medal. Obie ekipy pokazały ciekawą i zaciętą siatkówkę, pełną walki i widowiskowych akcji. Ostatecznie ze zwycięstwa cieszyli się podopieczni Andrei Anastasiego, wygrywając 17:15.
- Dzisiejsze spotkanie nie do końca wyglądało tak jakbyśmy tego chcieli. Cieszy na pewno zachowanie zimnej krwi i wygrana końcówka tie-breaka. Z resztą każdy z pięciu setów był zakończony małą różnicą punktów, bądź grany na przewagi, a to wymagało od nas chłodnej głowy. Mamy jeszcze parę rzeczy do poprawy, ale myślę, że na początek PlusLigi będziemy gotowi – podsumował mecz Szymon Romać, przyjmujący LOTOSU Trefla Gdańsk.
Podobne wrażenia ze spotkania miał Mateusz Sacharewicz, środkowy Łuczniczki Bydgoszcz – Nie martwimy się zajętym przez nas miejscem, bo gramy naprawdę w porządku. Myślę że możemy być zadowoleni, ponieważ poprawiliśmy te elementy, które nie wychodziły nam w zeszłym tygodniu. Oczywiście, że szkoda jest nam wyniku, bo dużo fajniej byłoby wygrać. Przed nami jeszcze jeden sparing z PGE Skrą Bełchatów, a więc jeszcze jedna okazja do sprawdzenia się.
LOTOS Trefl Gdańsk - Łuczniczka Bydgoszcz 3:2 (24:26, 25:23, 26:24, 23:25, 17:15)
LOTOS Trefl Gdańsk: Grzyb, Schulz, Paszycki, Mika, Hebda, Masny, Gacek (L), Stępień, Romać, Gawryszewski, Pietruczuk, Jakubiszak.
Łuczniczka Bydgoszcz: Nowakowski, Rohnka, Yudin, Szczurek, Gromadowski, Sacharewicz, Czunkiewicz (L), Filipiak, Sieńko, Bobrowski.
MVP: Piotr Gacek (LOTOS Trefl Gdańsk) i Bartosz Filipiak (Łuczniczka Bydgoszcz)
Powtórka zeszłej edycji
Podobnie jak w zeszłym roku, tak i w tym losy złotego medalu rozstrzygnęły się pomiędzy Asseco Resovią Rzeszów i Onico AZS Politechniką Warszawską. Rywalizacja obu ekip zakończyła się takim samym wynikiem, jak w ubiegłej edycji.
Mecz o złoto obie ekipy rozpoczęły w zaskakujących składach. Jakub Bednaruk zdecydował się dać szansę kilku graczom do tej pory pełniących raczej rolę zmienników. Na boisku pojawili się więc: Jan Firlej czy Przemysław Smoliński. Andrzej Kowal również zdecydował się na niespodziewane rozwiązanie wystawiając jednocześnie Jochena Schopsa i Thibaulta Rossarda, czyli dwóch graczy do tej pory występujących jako atakujący. W tym spotkaniu Francuz otrzymał jednak rolę przyjmującego, czyli taką jaką pierwotnie miał pełnić w zespole.
Finałowe spotkanie podobnie jak mecz o brąz również miało bardzo wyrównany przebieg. Pierwszą partię wygrała Asseco Resovia Rzeszów 26:24. W drugiej Onico AZS Politechnika Warszawska dzięki bardzo dobremu przyjęciu zmieniła obraz gry i doprowadziła do wyrównania wyniku meczu (25:23). W trzecim secie trener „Inżynierów” zdecydował się wprowadzić na boisko Bartosza Kwolka, który dokuczył przeciwnikowi bardzo dobrą zagrywką (3 punktowe serwisy w tej części meczu). Ostatecznie jednak to Asseco Resovia ponownie objęła prowadzenie w tym spotkaniu (25:22). W czwartej odsłonie meczu wyróżniającą się postacią był Marcin Możdżonek, który w końcówce zdobył dwa decydujące punkty. Przy stanie 23:23 celnie zaatakował, przez co podarował swojej ekipie piłkę meczową. W następnej akcji zaliczył skuteczny blok i ustanowił wynik meczu na 3:1.
– To spotkanie było dla nas zupełnie niełatwe, bo musieliśmy cały czas utrzymywać koncentrację. Drużyna z Warszawy jest nieobliczalna, a dodatkowo my pierwszy raz zagraliśmy w takim zestawieniu. Liga startuje za tydzień, więc każdy gracz miał szansę pograć, zbudować optymalną formę i zgrać się z innymi zawodnikami – przyznał po spotkaniu Damian Wojtaszek, libero Asseco Resovii Rzeszów.
Na wybór wyjściowych szóstek zwrócił uwagę także Jan Firlej, młody rozgrywający Onico AZS Politechniki Warszawskiej - Myślę, że mecz mógł się podobać. Nie wyszliśmy naszą najlepszą nominalnie szóstką, bo trener w tym turnieju dał pograć każdemu z naszych graczy. Wynik meczu pokazuje, że spotkanie było naprawdę zacięte, a o ostatecznym rezultacie najczęściej decydowały niepotrzebne błędy, których nie ustrzegła się żadna z drużyn.
Onico AZS Politechnika Warszawska – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (24:26, 23:25, 25:22, 23:25)
Onico AZS Politechnika Warszawska: Smoliński, Halaba, Samica, Świrydowicz, Firlej, Mikołajczak, Olenderek (L), Gruszczyński (L), Filip, Kwolek.
Asseco Resovia Rzeszów: Lemański, Tichacek, Dryja, Rossard, Schoeps, Winters, Wojtaszek (L), Możdżonek, Nowakowski.
MVP: Bartosz Kwolek (Onico AZS Politechnika Warszawska) i Lukas Tichacek (Asseco Resovia Rzeszów)
Nagrody indywidualne
Tuż po zakończeniu spotkania zostały przydzielone nagrody indywidualne, których podział w niektórych przypadkach okazał się zaskoczeniem dla samych nagradzanych.
- Byłem zaskoczony tą decyzją. Dzisiaj to na pewno nie był mój mecz. Nie wszystko wychodziło mi tak jakby tego chciał, ale wtedy bardzo pomagali mi koledzy. Przede wszystkim takim wsparciem był dla mnie Guillaume Samica, który starał się mnie motywować – zdradził Jan Firlej - Myślę, że źle wszedłem w to spotkanie i nie wynikało to z jakiegoś stresu, tylko raczej z tego, że być może za bardzo chciałem. Chciałem pokazać się z jak najlepszej strony, a wystarczyło po prostu dać sobie trochę czasu na wdrożenie się w grę – dodał najlepszy rozgrywający XI Memoriału Zdzisława Ambroziaka.
Damian Wojtaszek, najlepszy libero turnieju, również był oszczędny w pochwałach własnej gry - Wciąż mam jeszcze wiele elementów do poprawy. Jestem profesjonalistą i cały czas dążę do tego, żeby popełniać jak najmniej błędów – przyznał.
Nagrody indywidualne w XI Memoriale Zdzisława Ambroziaka:
najlepiej zagrywający: Thibault Rossard
najlepiej blokujący: Bartłomiej Lemański
najlepszy libero: Damian Wojtaszek
najlepiej rozgrywający: Jan Firlej
najlepiej atakujący: Frederic Winters
MVP: Guillaume Samica
Kolejny turniej w planach
Tuż po zakończeniu ceremonii dekoracji burmistrz dzielnicy Usynów – Robert Kempa i założyciel fundacji im. Zdzisława Ambroziaka – Ewa Ambroziak oficjalnie zakończyli XI Memoriał ku pamięci znanego dziennikarza i sportowca. Nie kryto się również z zamiarem organizacji kolejnej edycji w przyszłym roku.
Uczestniczący w tym turnieju gracze zgodnie chwalą inicjatywę organizacji tego wydarzenia.
- Myślę, że Memoriał Zdzisława Ambroziaka organizowany przez Warszawę co roku, jest doskonałym przetarciem się przed ligą. Mogliśmy spotkać się z rywalami z górnej części tabeli, choć żałujemy, że nie udało nam się zmierzyć z Asseco Resovią, bo myślę, że może to być nasz bezpośredni rywal w trakcie sezonu – ocenił Szymon Romać.
- Memoriał Zdzisława Ambroziaka jest bardzo dobrą inicjatywą. Każdy turniej z tak mocnymi zespołami jest doskonałą okazją do przetarcia się przed ligą. Bardzo wiele razy uczestniczyłem w tym turnieju i jak zawsze organizacyjnie stoi on na bardzo dobrym poziomie – przyznał Damian Wojtaszek.
- Co roku przyjeżdżają na ten turniej fajne ekipy z czołówki i ze środka tabeli, także na pewno jest z kim grać i z kim się sprawdzać. Dodatkowo termin tego turnieju pozwala nam na ostateczne sprawdzenie swoich możliwości i wyeliminowanie jeszcze jakiś błędów – dodał Jan Firlej.
Ostateczne rezultaty XI Memoriału Zdzisława Ambroziaka:
I miejsce: Asseco Resovia Rzeszów
II miejsce: Onico AZS Politechnika Warszawska
III miejsce: LOTOS Trefl Gdańsk
IV miejsce: Łuczniczka Bydgoszcz
V miejsce: AZS Częstochowa
VI miejsce: Effector Kielce
Powrót do listy