Ostatnia prosta reprezentacji Polski przed... wyborem kadry na Paryż
Finałowy turniej Ligi Narodów w Łodzi będzie ostatnim sprawdzianem reprezentacji Polski przed wyborem kadry na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Do rozpoczęcia najważniejszego wydarzenia w światowym sporcie, jakim są igrzyska olimpijskie, pozostał miesiąc. Ale już za kilka dni trzeba podać skład reprezentacji na turniej olimpijski w Paryżu. W porównaniu z poprzednimi igrzyskami w Tokio, kadry mogą być liczniejsze o jednego zawodnika, ale i tak z grupy powołanej przez Nikolę Grbicia na turniej finałowy Ligi Narodów trzeba będzie zostawić w domu aż trzech.
Po ostatnim spotkaniu w fazie grupowej selekcjoner nie ukrywał, że przed nim bardzo trudna decyzja, bo żaden z jego podopiecznych nie zasłużył na skreślenie. Trwają spekulacje, na co zdecyduje się Grbić? Czy zabierze trzech środkowych, czterech przyjmujących i dwóch libero, czy może pięciu przyjmujących i jednego libero? Bo trudno przypuszczać, żeby np. do Paryża poleciało trzech atakujących...
Według mnie Grbić ma już dawno miał w głowie kadrę - uważa Ryszard Bosek, mistrz olimpijski z Montrealu. - Ale zawsze zdarzają się rzeczy, które rzeczy mogą go zaskoczyć. Teraz, po turnieju w Słowenii, może mieć wątpliwości, bo właśnie kilku zawodników zaskoczyło. Chodzi mi o Bołądzia, który wypadł doskonale. To zawodnik, który stale robi postępy i praktycznie nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Nie zazdroszczę Grbiciowi, bo sam bym miał wiele wątpliwości. Uważam jednak, że w jakimkolwiek pojedziemy składzie, będziemy jednym z faworytów, bo mamy wielu bardzo dobrych zawodników. Rozmawiał z trenerami z zagranicy i słyszę, że mamy tak wielu świetnych siatkarzy, że gdybyśmy podzielili kraj na pół i wystawili dwie reprezentacje, to obie mogłyby zdobyć medal. To pokazuje, przed jak trudnym wyborem stoi trener kadry.
Daniel Pliński, trener PSG Stali Nysa i mistrz świata z 2014 roku, zwraca uwagę, że jest coś takiego jak zaufanie, jakie szkoleniowcy mają do zawodników, z którymi osiągnęli już sukcesy. - Nawet jeśli ktoś jest w słabszej formie, to zasługuje na szansę. Tak jest także w naszej reprezentacji - uważa. Według Plińskiego, Grbić ma wybór na każdej pozycji, ale największy dylemat wśród przyjmujących i atakujących. - Dla mnie na przyjęciu pewniakiem jest Wilfredo Leon i od niego zaczynałbym wybór - podkreśla Pliński.
Na rozpoczynający się w czwartek w łódzkiej Atlas Arenie finał Ligi Narodów selekcjoner powołał 17 zawodników, tych samych, którzy grali w stolicy Słowenii. Spośró nich tylko dwóch nie będziemy oglądać w przyszłym sezonie na boiskach PlusLigi. Pierwszym przeciwnikiem Biało-czerwonych będzie Brazylia, z którą przegrali w drugim turnieju. - Ta drużyna dziwnie się odrodziła pod wodzą nowego-starego trenera Bernardo Rezende i nawet siatkarze z dużą nadwagą spisują się bardzo dobrze, o czym się przekonaliśmy. Będą groźnym zespołem, ale to dobrze, bo mocny sprawdzian może nam pomóc - kończy Bosek. Spotkanie z Brazylią zostanie rozegrane w czwartek o godz. 20.
Wcześniej - w środę - w Łodzi rozlosowane zostaną grupy turnieju olimpijskiego.
Powrót do listy