Panie Alekno, co za bzdury pan opowiada
- Władimirze Romanowiczu co Pan opowiada - takie były reakcje niektórych trenerów i działaczy na słowa Wadimira Alekny, który na zebraniu sztabu szkoleniowego rosyjskiej Superligi powiedział: zawodnicy zarabiają w klubach ogromne pieniądze. Może w kadrze graliby za darmo. Oczywiście byłyby ubezpieczenia kontraktów, ale reprezentacja to zaszczyt i honor.
Władimir Alekno mimo takiego sprzeciwu nie poddawał się. - Zamierzam o tym szczerze porozmawiać z zawodnikami. Mam nadzieję, że oni mnie zrozumieją. Pieniądze trzeba zarabiać w klubach, a w Sbornej bić się o honor oraz sławę kraju i jego barwy narodowe. "Rosja" to nie jest puste słowo napisane na koszulce, tylko to co w sercu i duszy - podkreślił Władimir Alekno, który obecnie prowadzi zespół mistrza Rosji Zenit Kazań.
Gdy Władimir Romanowicz mówił te słowa sala zabrzmiała: obecnie wszędzie grają za pieniądze i to za wielkie.
Alekno nie poddawał się. - Oczywiście trzeba stworzyć odpowiednie warunki do pracy oraz ubezpieczyć kontrakty. Jednak nie wypada przelewać na konta zawodników olbrzymich sum tylko dlatego, że ktoś zagra w reprezentacji kraju - powiedział. Dodał on, że trzeba wprowadzić system premii, ale tylko za konkretny wynik.