Panie Juliuszu, dziękujemy!
Dzisiaj na cmentarzu na Starych Powązkach w Warszawie pożegnaliśmy Wielkiego Przyjaciela Siatkarskiej Rodziny, Juliusza Karskiego.
Juliusz Karski – wspomnienie
Nienaganne maniery, zapał do pracy i zwykła ludzka życzliwość – tym charakteryzował się zmarły w poniedziałek 15 marca Juliusz Karski.
Urodzony 26 kwietnia 1931 w majątku ziemskim we Włostowie, wychowywany był w duchu patriotyzmu i miłości do innych, co potwierdzał do ostatnich chwil życia. Zaszczepione w nim od najmłodszych lat obowiązkowość i pracowitość, pozwalały mu aktywnie działać na wielu płaszczyznach. Ciągle był przecież urzędującym prezesem Oddziału Warszawskiego, bliskiego mu Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego, a także członkiem Zarządu Fundacji Polskiej Siatkówki. Aż do 2010 roku pracował w swoim wyuczonym zawodzie – geologii.
Siatkówka była bardzo ważnym sportem w życiu śp. Juliusza Karskiego. Od 1951 był reprezentantem Polski w siatkówce, a następnie członkiem kadry narodowej oldbojów. Cały czas oddawał się też pracy dla Rodziny Siatkarskiej.
Aktywnie uczestniczył w życiu siatkarskiego środowiska. Był inicjatorem spotkań Rodziny Siatkarskiej. „Nie byłoby naszych spotkań, ich pięknej i serdecznej atmosfery bez ludzi, którzy rozumieją i czują, że w siatkówce nie tylko rywalizacja jest istotą. Ważne są także, a może najważniejsze są przyjaźnie, które rodzą się w młodości” – powiedział podczas jednego z ostatnich spotkań.
– To była naprawdę nadzwyczajna postać. Dostojny i skromny jednocześnie. Szanowany i ceniony, ale też bardzo sympatyczny i otwarty. Nieustępliwy w działaniu na rzecz innych, ale taktowny jednocześnie. Ogromny autorytet, ale też z nadzwyczajną umiejętnością wsłuchiwania się w głos otoczenia. Przez wiele lat z ogromną pasją i oddaniem poświęcił się budowaniu i utrwalaniu więzi międzypokoleniowych w naszym środowisku. Wraz z nieżyjącym Prezesem Honorowym PZPS, Tadeuszem Sąsarą byli autentycznymi spoiwami Siatkarskiej Rodziny. Julo po śmierci Tadeusza, mimo zaawansowanego wieku starał się, by piękna idea środowiskowej solidarności była kontynuowana poprzez Fundację Polska Siatkówka. Należy do tej grupy ludzi, których nie da się zastąpić. Będzie nam Go bardzo, ale to bardzo brakować. Straciliśmy oddanego Przyjaciela Polskiej Siatkówki – mówi Jacek Kasprzyk, Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
– Odszedł wspaniały i szlachetny Człowiek, mój Przyjaciel. Do ostatnich dni wykazywał się ogromnym zainteresowaniem i troską o Polską Siatkówkę. Pomagał potrzebującym. Inicjator wielu siatkarskich przedsięwzięć – powiedział Prezes Polskiej Ligi Siatkówki Artur Popko.
– Jul Karski to była wielka osobowość . O takim cudzoziemcy mówią: ”Polski Pan”. Był Człowiekiem który jednocześnie budził i respekt i sympatię – to się nie często zdarza. Wszyscy znali i lubili pana Juliusza – on wszystkich znał. Są tacy ludzie, którzy po prostu lubią innych – on taki właśnie był i ludzie to czuli. Był żywą historią Polskiej Siatkówki. Miałem zaszczyt współpracować z Nim w ramach Rady Fundacji Polska Siatkówka i mogę potwierdzić, że Pan Juliusz żył sprawami naszej siatkarskiej rodziny. Podziwialiśmy Go za ogromną aktywność, trzeźwość umysłu i sprawność fizyczną, biorąc pod uwagę Jego wiek. Ukształtowały go: patriotyczna ziemiańska rodzina, wojna i okupacja niemiecka oraz sport. Cieszył się każdą chwilą swego niezwykłego życia. Dziękuję Opatrzności , że miałem honor go znać – dodaje Ryszard Czarnecki – Przewodniczący Rady Fundacji Polska Siatkówka, Wiceprezes PZPS.
– Juliusz Karski był wzorem manier i kultury, a przede wszystkim Człowiekiem o ogromnej wrażliwości na innych. To właśnie on był głównym inicjatorem spotkań Rodziny Siatkarskiej, oddającym ogromną część swojego serca jej podopiecznym. Wiem, że będzie nam go bardzo brakować – przyznała Agnieszka Cyran, Prezes Fundacji Polskiej Siatkówki.
– A mnie będzie brakować Jego wspomnień o tym czego doświadczył w trudnych czasach wojny i jak te czasy Jego i jego pokolenie ukształtowały. Brakować będzie też siatkarskich gawęd i barwnych opowieści o siatkówce, której już nie znamy… - dodaje Janusz Uznański – Dyrektor Komunikacji i PR, Rzecznik PZPS.
Panie Juliuszu, dziękujemy! Już nam Pana brakuje…
Powrót do listy