Patryk Czarnowski: jesteśmy zmotywowani i zdeterminowani
W sobotę PGE Skra Bełchatów zmierzy się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w drugim finałowym meczu PlusLigi. Pierwsze spotkanie na swoją korzyść rozstrzygnęli bełchatowianie 3:0. - Jesteśmy zmotywowani i zdeterminowani - powiedział Patryk Czarnowski, środkowy aktualnych wicemistrzów Polski. Początek meczu o godzinie 20.30, transmisja na antenie Polsatu Sport.
W środę bełchatowianie wykorzystali atut własnej hali i po trzech wyrównanych setach cieszyli się ze zwycięstwa. W pierwszym meczu tegorocznego finału PlusLigi dwa udane bloki Patryka Czarnowskiego na byłych kolegach przybliżyły bełchatowian do odzyskania po czterech latach mistrzostwa Polski. Kibice akcje Patryka określili jako "złoty dotyk".
- Moje wejście w pierwszym meczu finałowym było dobre, ale taka była moja rola – zadaniowa. To się udało i mam nadzieję, że w sobotę również uda mi się dołożyć cegiełkę do zwycięstwa. Pierwsze spotkanie było bardzo wyrównane, możemy się spodziewać, że przeciwnik wyciągnie wnioski z akcji, których nie skończył i błędów, które popełnił, więc na pewno postawi się mocniej, niż w naszej hali. Nastawiamy się na wojnę. Na pewno będzie to bardzo emocjonujące spotkanie - powiedział środkowy.
I dodał - Atmosfera jest dobra, jesteśmy zmotywowani i zdeterminowani, aby w sobotę wywalczyć złoto. Cała drużyna chciałaby zakończyć tę rywalizację na najwyższym stopniu podium.
Srećko Lisinac z kolei podkreślił, że zespół póki co, nie może myśleć o medalu. - Nie możemy teraz myśleć o złocie, musimy skoncentrować się na tym, co mamy zrobić na boisku. Jeśli to się uda, będzie ono dla nas nagrodą za naszą dobrą grę. Na pewno rywale będą zagrywali bardzo mocno i zaryzykują, aby przedłużyć rywalizację do niedzieli. Obejrzymy video, aby przygotować się jak najlepiej. Musimy ograniczyć błędy do minimum.
Kilka dni temu podopieczni Roberto Piazzy zrobili pierwszy krok w kierunku mistrzostwa Polski. Czy w sobotę staną na najwyższym stopniu podium? - W środę zrobiliśmy pierwszy krok i jutro mamy szansę na drugi. To trudny teren, mocny przeciwnik i na pewno nie będzie łatwo - wyznał Bartosz Bednorz.
I dodał na koniec - Jesteśmy pozytywne nastawieni, ale też bardzo skupieni. Spodziewamy się ich trudnej zagrywki, będą mieli atut własnej hali i kibiców, mają dużo do stracenia, ale będą chcieli postawić wszystko na jedna kartę. Jesteśmy przygotowani na ciężki i długi bój.