Patryk Czarnowski: na mecz z Serbią sił nam wystarczy
W niedzielny wieczór polska reprezentacja, grająca na mistrzostwach świata, dostarczyła kibicom wiele emocji i nerwów. Pokonując reprezentację Niemiec dopiero w piątym secie, zdjęła niejednemu kibicowi siatkówki przysłowiowy kamień z serca. Z zawodnikiem zadaniowym podczas meczu Polska – Niemcy, Patrykiem Czarnowskim, rozmawialiśmy po zakończonym spotkaniu.
PlusLiga: Dlaczego na wygraną z Niemcami potrzebowaliśmy aż pięciu setów?
Patryk Czarnowski: Niemcy przebudzili się w czwartym secie. Prowadziliśmy już trzema punktami (14:11), a po chwili Niemcy zdobyli sześć a my tylko jeden punkt. Myślę, że to był moment , gdzie mogliśmy bardziej przycisnąć naszych rywali, wywrzeć większą presję. Niestety, nie udało się to. Podopieczni trenera Raula Lozano kilkakrotnie zatrzymali nas blokiem, mieli kilka bardzo dobrych obron. W tie-break’u gra toczyła się punkt za punkt, ale wygraliśmy my.
- W meczu wchodziłeś zadaniowo na krótkie zmiany. Jak się czułeś? Nie chciałbyś pograć dłużej na boisku?
- Są to zmiany zadaniowe. Na jedną, góra dwie piłki. Dziś był to krótki epizod. Decyzja, czy będę mógł dłużej pograć na boisku, zależy od przygotowanej taktyki i strategii trenera, który ma to wszystko w głowie. Przyjechała tu nas grupa 14 osób i każda coś dla tego zespołu wnosi. Tutaj nie do końca jest ważne, kto gra, kto jest na boisku w danej chwili tylko, czy wygrywamy i czy wygrywamy razem.
- Gdyby w spotkaniu z Niemcami nam się nie powiodło, to w naszej grupie zrobiłaby się bardzo ciekawa sytuacja. Każda z drużyn miałaby po jednym zwycięstwie i jutro byłaby walka na śmierć i życie.
- Tak, rzeczywiście. Każdy zespól miałby po jednej przegranej i jednej wygranej. Byłoby bardzo ciekawie i nerwowo, ale na szczęście nasza drużyna ma na swoim koncie dwie wygrane.
- Jakie masz oczekiwania co do kolejnego meczu, z reprezentacją Serbii?
- Trudno cokolwiek powiedzieć, bo Serbia zaczęła turniej bardzo dobrym spotkaniem z Niemcami, którzy w meczu nie mieli nic do powiedzenia, a drugi mecz przegrali z Kanadą. Faktem jest, że Kanadyjczycy zagrali bardzo dobre spotkanie. W poniedziałek Serbia na pewno będzie chciała za wszelką cenę wygrać, aby wyjść z jak najlepszego miejsca w grupie. Nie będzie to zatem łatwe spotkanie.
- Czy starczy Wam sił? Sobotni mecz wiele Was kosztował.
- Myślę, że wystarczy. Mamy cały dzień do odpoczynku i wieczorem będzie już wszystko dobrze.