Patryk Czarnowski wciąż bez klubu, ale nie bez ofert
Były siatkarz Jastrzębskiego Węgla wciąż pozostaje bez nowego pracodawcy. W rozmowie z PlusLigą zdradził jednak, że w niedalekiej przyszłości kwestia jego przynależności klubowej powinna się rozwiązać. Chciałby pozostać w kraju, ale rozważa też opcję zagraniczną.
Jak to się stało, że niespełna miesiąc przed startem rozgrywek ligowych siatkarz wciąż nie ma przynależności klubowej?
- Na pewno jest to związane z tym, co zaszło w ostatnim czasie w Jastrzębskim Węglu. Trochę późno zostałem poinformowany o tych wszystkich zmianach i gdzieś uciekły mi szanse podpisania kontraktu w innych klubach - tłumaczy Patryk Czarnowski, który w Jastrzębiu Zdroju spędził ostatnie trzy sezony.
Dodaje, że w końcówce poprzednich rozgrywek w śląskim klubie było w miarę spokojnie. - Prezes cały czas uspokajał nas, że wszystko jest w porządku, że generalnie nie musimy o nic się martwić - tak o pensje pozostałe do wypłacenia, jak i o przyszłe lata. Ale w ciągu dwóch - trzech tygodni sytuacja zmieniła się diametralnie. Rozmawialiśmy o przyszłości, a tu nagle okazało się, że tej przyszłości nie ma. Większość z nas miała kłopoty ze znalezieniem nowego klubu.
Czarnowski rozpatrywał możliwość pozostania w górniczej drużynie, początkowo brał nawet udział w treningach. - Fakt, była taka opcja, ale nie została zrealizowana. Wolałbym nie mówić dlaczego - ucina.
Aby nie stracić okresu przygotowawczego i nie wypaść z formy, poprosił władze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle o możliwość trenowania z zespołem. - Drużyna jest na razie mocno niekompletna, tak ze względu na brak kadrowiczów, jak i drobne urazy, dlatego mam sposobność trenowanie z nimi, z czego bardzo się cieszę - nie ukrywa zawodnik podkreślając, że ZAKSA to profesjonalny klub, ze świetnym szkoleniowcem i bardzo dobrym trenerem przygotowania fizycznego. - Jestem niesamowicie zadowolony, że mogę z tego wszystkiego skorzystać teraz, gdy jeszcze pozostaję bez klubu.
Zadowolenia nie kryje także nowy szkoleniowiec zespołu z Opolszczyzny Ferdinando De Giorgi. - To siatkarz, który bardzo dobrze trenuje, dobrze wkomponował się w drużynę - chwali swojego tymczasowego podopiecznego. Pytany czy jest szansa, by Czarnowski został w klubie na cały sezon, odpowiada lakonicznie. - Musimy poczekać na to, co się wydarzy.
- Zawsze stawiałem ZAKSĘ bardzo wysoko, miałem już okazję grać w tym miejscu i wiem jak to smakuje. Na pewno sportowo byłoby bardzo fajnie zostać zawodnikiem tej drużyny, bo uważam, że tegoroczny skład jest w stanie walczyć o mistrzostwo Polski. Bardzo chciałbym uczestniczyć w walce o medale - przyznaje Czarnowski, który bronił kędzierzyńskich barw w latach 2010/12.
W pierwszych dniach października Patryk Czarnowski wystąpił gościnnie w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle podczas międzynarodowych zawodów w Raciborzu, gdzie zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Jednym z uczestników turnieju był niemiecki Berlin Recycling Volleys. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, brązowy medalista ostatniej edycji Ligi Mistrzów chętnie widziałby polskiego środkowego w swoich szeregach.
Siatkarz nie chciał komentować tej informacji, przyznał jednak, że temat jego przynależności klubowej rozstrzygnie się w najbliższej przyszłości. - Szanse na znalezienie nowego zespołu wciąż są spore, kilka klubów w Europie i nie tylko poszukuje zawodników - skwitował. Uzupełnił, że opcję wyjazdu za granicę rozważa bardzo poważnie.
Powrót do listy