Patrzeć z góry na Białorusinów
Tego chyba mało kto się spodziewał i chyba tylko najbardziej wierni kibice Metallurga Żłobin liczyli na pokonanie 3:0 Asseco Resovii Rzeszów. Siatkówka białoruska jest nisko notowana w Europie. Przed mistrzostwami kontynentu w Moskwie i Sankt Petersburgu rodacy Władimira Alekny walczyli o awans w barażach ze Słowenią i zostali pokonani. Siatkarze z Bałkanów zajęli w czempionacie szesnaste, ostatnie miejsce. Inna sprawa, że Białorusini wyprzedzili w eliminacyjnej grupie Portugalczyków, którymi tak często straszono polskich siatkarzy przed różnego rodzaju kwalifikacjami. Ostatnio w walce o olimpijskie paszporty do Pekinu.
- Sezon rozpoczął się dla nas półtora miesiąca temu - mówił przed meczem w Homlu trener Igor Zagorcew. - Martwi nas, że przez ten czas nie graliśmy z żadnym trudnym rywalem. W lidze wygrywamy po 3:0. Azernieft Baku z pierwszej fazy Challenge Cup trudno traktować poważnie. Dlatego nie sposób właściwie ocenić swoje możliwości.
Dodał, że są w posiadaniu kasety z zapisem jednego z meczów zespołu trenera Lubomira Travicy, ale zarejestrowany obraz nie oddaje wszystkich możliwości jednego z faworytów PlusLigi. Wówczas rzeszowianie grali bez czterech swoich czołowych zawodników, uczestników igrzysk olimpijskich w Pekinie - Pawła Woickiego, Krzysztofa Gierczyńskiego, Marcina Wiki oraz Krzysztofa Ignaczaka.
- Na pewno Asseco Resovia jest silniejsza niż widać to na kasecie, ale postaramy się pokazać na co nas stać - powiedział trener białoruskiej drużyny. - Nie sądzę, żeby dla gości spotkanie należało do łatwych.
Po 68 minutach było 3:0 dla gospodarzy. - O tym, że Polacy patrzą z góry na Białorusinów wiadomo od dawna. Trzeba do tego przyzwyczaić się - napisał dzisiaj największy miejscowy portal "Pressball" - Trener Travica dawał do zrozumienia, że Metallurg nie jest dla niego rywalem. W tym sezonie mają ambitne plany. Już teraz Polacy prognozują dla siebie rywali w późniejszych fazach rozgrywek Challenge Cup.
- Sądząc po tym co pisała polska prasa mecz w Homlu miał być dla Resovii sparingiem przed czwartkowym, ligowym meczem w Warszawie - mówił po zwycięstwie trener Zagorcew. - Jeszcze przed spotkaniem twierdziłem, że Resovia będzie mieć problemy, jeżeli my zagramy tak jak potrafimy. Tak też było. Goście nie spodziewali się po nas takiej gry i nie podeszli odpowiednio skoncentrowani. Nam udało się wszystko: zagrywka, atak, blok i przyjęcie. Nie chcę być niesprawiedliwy i krzywdzić Resovii, ale nie widzę jakichkolwiek elementów którymi Polacy mieliby nas pokonać w rewanżu.
Poniżej prezentujemy skład zespołu Metallurga Żlobin. Pierwszy mecz pokazał, że przed rewanżem warto zapamiętać kilka nazwisk. Rozgrywający: Dmitrij Dierewianczenko (Ukraina), Siarhiej Furman, Timur Achrari; atakujący: Denis Osipow, Walerij Pieskowski (Ukraina), środkowi: Igor Pietroczenko, Wadim Mitko, Andrej Malinowski, przyjmujący: Alaksandr Jelistratow, Roman Edżame, Wiktor Sznitowski; libero Serhij Kisiel (Ukraina).
Powrót do listy