Paul Lotman: byliśmy konsekwentni w grze
Mistrzowie Polski w sobotę odnieśli dziewiąte z rzędu zwycięstwo w PlusLidze i w efektownym stylu pokonali PGE Skrę Bełchatów.
- Nie ustrzegliśmy się nerwów na początku spotkania, ale z czasem graliśmy coraz lepiej i skuteczniej – mówi PAUL LOTMAN, przyjmujący mistrzów Polski. - Przede wszystkim graliśmy równo i byliśmy konsekwentni w swojej grze, zwłaszcza w dwóch pierwszych setach. Wywarliśmy na naszych przeciwnikach dużo presji zagrywką typu flot i mocnymi serwami Jochena, który grał niesamowicie. Graliśmy agresywnie i staraliśmy się unikać prostych błędów. Zwycięstwo w pierwszych dwóch setach przyszło nam nadspodziewanie łatwo. Graliśmy dobrze i mamy powody do satysfakcji – stwierdza Amerykanin
Resoviacy zaskoczyliś Skrę grając nieco innym zestawieniem niż w ostatnich spotkaniach. Dla Jochena Schöpsa, Lucasa Tichacka i Paula Lotmana był to pierwszy mecz w tak dużym wymiarze gry od dłuższego czasu. - Dwa dni przed meczem trener Kowal wpadł na taki pomysł, żeby postawić na mnie, Lucasa i Jochena – wyjaśnia Lotman. - Chciał dać odpocząć Peterowi, Dawidowi i Fabianowi, którzy grali ostatnio sporo, a mamy w perspektywie bardzo ważny pojedynek rewanżowy z Knack Roeselare na wyjeździe. Wiadomo, że to będzie dla nas kluczowe spotkanie w kontekście awansu do następnej fazy Ligi Mistrzów. Mecz ze Skrą może nie był aż tak istotny, ale być może zadecyduje o tym, kto zajmie pierwsze miejsce po fazie zasadniczej. Myślę, że ten pomysł naszego sztabu trenerskiego był bardzo dobry. My się właściwie przygotowaliśmy do tego meczu, byliśmy wypoczęci i gotowi do gry. Myślę, że zagraliśmy dobrze i spełniliśmy swoje zadanie – stwierdza przyjmujący Asseco Resovii, która w sobotę zagrała takim zestawieniu z ub. sezonu, które przyniosło sukces w zeszłorocznych ćwierćfinałach ze Skrą.
- Zastanawiałem się nad tym przed meczem i od razu przywołałem dobre wspomnienia z poprzedniego sezonu. Myślę, że znamy się już dobrze, a dodatkowo w ostatnich dniach przygotowywaliśmy się pod ten pojedynek i byliśmy gotowi do gry. Wiedzieliśmy o tym, że to będzie trudny mecz, bo Skra ma dobry zespół i grała ostatnio bardzo skutecznie. Ok., teraz muszą sobie radzić bez swojego podstawowego rozgrywającego, ale tak to już jest, że w trakcie sezonu trzeba sobie radzić z kontuzjami w zespole. To był ważny i prestiżowy mecz dla obu drużyn, dlatego cieszę się, że to my jesteśmy zwycięzcami. – kończy Paul Lotman.