Paul Lotman: odszedłem, bo muszę regularnie grać
Przyjmujący reprezentacji USA po czterech latach gry w Rzeszowie postanowił opuścić Polskę i podpisał umowę z niemieckim zespołem Berlin Recycling Volleys. Miejsce Lotmana w ekipie mistrzów Polski zajął jego rodak Thomas Jaeschke.
Po czterech sezonach opuścił pan Asseco Resovię i w przyszłym sezonie zagra w Berlin Recycling Volleys. Nie chciał pan zostać w PluLidze?
PAUL LOTMAN: Miałem kilka opcji i rozważałem też pozostanie w Polsce. Były też rozmowy z Asseco Resovią, bo w pewnym momencie nie było wiadomo, czy Niki Penczew zostanie w Rzeszowie, czy nie. Wciąż nie wiem, czy jego sytuacja jest wyjaśniona, ale niezależnie od tego podjąłem decyzję o odejściu z Resovii, bo muszę zrobić krok do przodu i być w drużynie, w której będę miał dużo większe szanse na regularną grę. Berlin daje mi taką możliwość i myślę, że dla mnie to jest bardzo dobre rozwiązanie. Liczę na dobry sezon w Berlinie.
W reprezentacji USA pełni pan teraz podobną rolę, jak w Asseco Resovii i głównie przebywa w kwadracie rezerwowym. Musi pan być cierpliwy…
PAUL LOTMAN: Nie pamiętam już nawet, kiedy ostatnio zagrałem mecz w podstawowym składzie, może było to Jastrzębskim Węglem w półfinale PlusLigi? W Lidze Światowej w tym roku właściwie nie grałem, poza małymi epizodami. Cały czas jednak staram się być cierpliwy i czekam na swoją szansę. Bardzo liczę na to i nie mogę się doczekać chwili, w której będę mógł zagrać od początku meczu.
To, że z Asseco Resovii odeszli tacy zawodnicy, jak Rafał Buszek, Dawid Konarski i pan, a motywacją każdego z was była możliwość regularnej gry w innym zespole, pokazuje, że zawodnikom nie jest łatwo przystać na rolę zmienników?
PAUL LOTMAN: Taka jest rzeczywistość. Resovia chciała stworzyć mocny, wyrównany zespół i w poprzednim sezonie z pewnością taki mieliśmy. To się też przełożyło na dobre wyniki, ale z drugiej strony, trudno było utrzymać taką drużynę, bo każdy z nas ma swoje ambicje i chce grać jak najwięcej. Ci, którzy grali mniej, tak jak ja, czy Dawid Konarski, chcieli znaleźć klub, w którym będziemy mieli większą szansę na grę. Szkoda, że tak wspaniały zespół, jaki stworzyliśmy z Resovią, nie udało się utrzymać na przyszły sezon. Pomimo naszego odejścia Resovia i tak będzie miała silną drużynę z szerokim składem. Do tego mocnego szkieletu teraz doszedł jeszcze Bartek Kurek. Życzę Resovii jak najlepiej.
Wracając do Bartka Kurka, którego zna pan dobrze choćby z występów w barwach PGE Skry Bełchatów, jest pan pod wrażeniem jego gry jako atakującego?
PAUL LOTMAN: Widać, że Bartek jest gotowy do skutecznej gry zarówno na przyjęciu, jak i ataku. Być może w Resovii będzie on pełnił podobną rolę, jak Matt Anderson w naszej reprezentacji, który gra przemiennie na tych dwóch pozycjach. Bartek jest jednym z najlepszych siatkarzy na świecie i Resovia będzie miała z niego duży pożytek.