Aktualności

Paul Lotman: w poniedziałek musimy zagrać dużo lepiej

Od porażki w trzech setach rozpoczęli broniący mistrzowskiego tytułu siatkarze Asseco Resovii finałowa rywalizację z ZAKSĄ. W poniedziałek o godz. 18 mecz numer 2. Transmisja w Polsacie Sport

- Nie wykorzystaliśmy swoich szans w końcówce pierwszego i trzeciego seta – mówi PAUL LOTMAN, przyjmujący Asseco Resovii i dodaje. - Szkoda, że tak słabo zaczęliśmy to spotkanie, bo wynik 0:4 już od samego początku skazywał nas na gonienie przeciwnika. Zaczęliśmy tak, jak często zdarza się nam to w meczach u siebie czekając jakby na rozwój sytuacji i na to, co pokaże przeciwnik. ZAKSA była jednak dobrze usposobiona już od samego początku i zagrała świetne spotkanie – mówi Amerykanin, którego zespół największy problem po raz kolejny miał w przyjęciu zagrywki, szczególnie w kluczowych momentach meczu.

- Na pewno tak, ale wiadomo, że zagrywka jest dużą siłą ZAKSY – mówi Lotman. - My nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak mocnych serwisów. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przeciwstawienie naszej dobrej zagrywki, a to nam niestety nie wychodziło. Wiadomo, ż kiedy Zagumny ma piłkę dograną do siatki, to trudno przewidzieć jego zagrania i grać skutecznie w bloku i w obronie. Największym pozytywem dla nas z tego spotkania jest to, że mimo dużych problemów z grą mieliśmy swoje szansy na wygranie pierwszego i trzeciego seta. W poniedziałek musimy zagrać dużo lepiej - stwierdza przyjmujący mistrzów Polski, który w emocjonujące końcówce III seta przy stanie 23:23 reklamował blok przeciwników po jego ataku. - Byłem wściekły, bo już wcześniej straciliśmy dwa challenge i nie mogliśmy sprawdzić tej sytuacji, a wyraźnie widziałem, że był blok, zresztą jeden z rywali przyznał się do tego w prywatnej rozmowie – kończy Lotman.

Powrót do listy