Paul Lotman: wznieść się na wyższy poziom
Asseco Resovia pokonała AZS Częstochowę 3-0 i utrzymała fotel lidera. We wtorek mistrzów Polski czeka rewanżowy ćwierćfinałowy pojedynek Ligi Mistrzów z Jastrzębskim Węglem.
- Po raz kolejny okazało się, że w meczach z teoretycznie słabszymi przeciwnikami trudno nam zbudować odpowiednią motywację i grać na dużych emocjach – mówi Paul Lotman, przyjmujący Asseco Resovii. - Tak było również w poprzednich sezonach, a w tym i tak zrobiliśmy postęp jeśli chodzi o zdobycze punktowe, bo przecież w ostatnich latach niespodziewanie przegrywaliśmy u siebie z Częstochową. Na pewno jednak musimy grać lepiej i mamy tego świadomość. Od kilku spotkań nie gramy na takim poziomie, na jakim powinniśmy. Nie wiem, czy to wynika z jakiejś zadyszki. Wiadomo, że po przerwie świątecznej właściwie non stop gramy mecze i bardzo często jesteśmy w podróżach. To nas jednak nie tłumaczy. Musimy grać lepiej, zwłaszcza że to jest bardzo ważny dla nas moment, a już we wtorek czeka nas arcyważny pojedynek rewanżowy z Jastrzębiem. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski po tym pierwszym spotkaniu i zagramy lepiej – mówi Amerykanin, który obserwował pierwszy pojedynek ćwierćfinałowy LM z kwadratu dla rezerwowych.
- Oglądając ten mecz z boku, bo właściwie byłem tam bardziej w roli widza niż grającego zawodnika, miałem wrażenie, że Jastrzębie było lepsze właściwe w każdym elemencie, przede wszystkim w ataku z wysokiej piłki i na kontrach, ale też w obronie – opisuje Lotman. - Grali z nami bardzo twardo i po nich bardziej było widać, że chcą zagrać w Final Four. Nie chcę powiedzieć, że my tego nie chcemy, bo oczywiście bardzo pragniemy tego awansu, ale w Jastrzębiu nie widziałem po nas właściwej postawy, takiej walki z zębem o każdą piłkę, przygotowania w bloku w sposób, w jaki zwykle to robimy. Nie graliśmy tak dobrze, jak choćby w meczach z Roeselare. Nie wiem, co się z nami stało od tamtej pory, ale musimy jak najszybciej poprawić naszą grę i wznieść się na wyższy poziom – stwierdza Paul Lotman.