Paweł Halaba: w PlusLidze każdy mecz jest trudny
W najbliższych dniach na pewno nie będziemy mogli narzekać na brak siatkarkich emocji. We wtorek i środę rozegrane zostaną cztery mecze PlusLigi. W jednym z nich Aluron CMC Warta Zawiercie podejmie Stal Nysa.
Pandemia koronawirusa spowodowała wiele przymusowych zmian w terminarzu PlusLigi. Jedna z nich dotyczyła wspomnianego spotkania. Pierwotnie z nyskim zespołem zawiercianie mieli zmierzyć się na wyjeździe 18 października. Wykrycie zakażenia koronawirusem w Aluronie CMC Warcie pokrzyżowało te plany. Spotkanie zostało przełożone na 17 listopada. Zdecydowano także, że mecz rozegrany zostanie w Zawierciu. Podobnie jak w przypadku starcia z Treflem, odbędzie się bez udziału publiczności.
Taka zmiana oznacza, że Jurajscy Rycerze meczem z gdańszczanami rozpoczęli siatkarski maraton i w ciągu zaledwie 10 dni rozegrają 4 ligowe spotkania. Pierwszy etap zdecydowanie nie ułożył się po ich myśli, a niewielkim pocieszeniem jest fakt, że siatkarze z Zawiercia mają w nogach tylko trzy sety.
– Porażka nigdy nikogo nie nastraja pozytywnie. Wolałbym zostać tutaj i walczyć w tie-breaku o zwycięstwo po tych dwóch przegranych setach. Niestety, nie udało się i musimy oddać Gdańskowi to, że zagrali bardzo dobrze – mówił po meczu Piotr Orczyk. Przyjmujący Aluron CMC podkreślał przy tym, że kluczowym elementem okazał się blok, którym Trefl skutecznie zatrzymywał kolejne ataki rywali.
Stal Nysa jest dobrze znana kibicom z Zawiercia. W I lidze przez trzy sezony była rywalem żółto-zielonych. W latach 2014-2017 zespoły spotkały się ze sobą osiem razy i aż sześć razy to drużyna z Zawiercia schodziła z boiska zwycięska. Stal wygrała tylko dwukrotnie i to w obu przypadkach we własnej hali. Ostatni raz Jurajscy Rycerze mierzyli się z nysanami w półfinale sezonu 2016/2017. W rywalizacji do dwóch zwycięstw oba spotkania zakończyły się ich wygraną. Najpierw pokonali rywali na wyjeździe (3:2), a tydzień później przed własną publicznością przypieczętowali awans do finału rozgrywek (3:1).
Od tego czasu minęło 3,5 roku, a Stal po 15 latach przerwy wróciła do PlusLigi. Na razie sezon nie układa się jednak po myśli nyskiego klubu, do tej pory nie udało się mu wygrać żadnego spotkania. W ostatnim tygodniu zawodnicy z Opolszczyzny mierzyli się z MKS-em Będzin (2:3) oraz Ślepskiem Malow Suwałki (1:3). Warto dodać, że w Stali występują Kamil Długosz i Maciej Zajder, czyli dwaj zawodnicy, których w przeszłości oglądaliśmy w barwach Aluronu CMC Warty. Znajomych po drugiej stronie siatki będzie mieć także Paweł Halaba.
– Jasne, w Stali mam paru dobrych przyjaciół i będzie to na pewno też dodatkowa motywacja. Mam nadzieję, że dostanę szansę, by udowodnić coś na boisku, i ją wykorzystam. W tej lidze każdy mecz jest trudny i każdy może wygrać z każdym. Ja jestem jednak pewny, że jeśli zagramy na swoim poziomie, to wygramy – mówi Halaba.
Mecz Aluron CMC Warta Zawiercie – Stal Nysa rozpocznie się we wtorek 17 listopada o godzinie 20:30. Transmisja spotkania na antenie Polsatu Sport i na platformie ipla.tv. 20 minut przed jego rozpoczęciem zapraszamy na #PreBattle, czyli wstęp do meczu, który będzie transmitowany na żywo z Jurajskiej Twierdzy w klubowych mediach społecznościowych.