Paweł Zatorski: Ligę Narodów zakończyliśmy pozytywnym akcentem
W meczu o brąz turnieju finałowego VNL w Łodzi Polacy pokonali Słoweńców 3:0 dominując przede wszystkim w bloku i zagrywce, zdobywając odpowiednio 15 i 8 punktów w tych elementach.
– W meczu o brąz chcieliśmy pokazać charakter dla naszych wspaniałych kibiców, którzy jak zawsze u nas, stworzyli niesamowitą scenerię. Jesteśmy im wdzięczni za tak liczne wypełnienie hali. To jest coś najpiękniejszego grać przed tak wspaniałą publicznością przeciwko najmocniejszym drużynom na świecie. Myślę, że pozytywnym akcentem zakończyliśmy ten długi etap przygotowań do turnieju olimpijskiego, jakim była Liga Narodów – ocenił postawę biało-czerwonych libero reprezentacji Polski i Asseco Resovii, Paweł Zatorski.
– Trzeba się cieszyć, że po raz kolejny jesteśmy w ścisłej czołówce najlepszych zespołów na świecie. Oczywiście Liga Narodów to jest nasz główny cel na ten sezon. Wszystkie mecze w niej tal naprawdę traktowaliśmy jako poligon doświadczalny przed tym co nas czeka. Trener mocno rotował składem, bo szuka odpowiednich ustawień. Próbujemy cały czas docierać się taktycznie i technicznie. Tej pracy między nami wykonujemy bardzo dużo również między meczami, czego z boku nie widać – dodał Zatorski.
Doświadczony libero polskiej drużyny odniósł się także do bardzo zaciętej rywalizacji o skład na igrzyska w Paryżu, porównując też ten sezon do tego, co miało miejsce przed olimpiadą w Tokio. – Ludzie na pewno nie wiedzą o tym, co się dzieje w głowach wielu z naszych zawodników, którzy oprócz bagażu grania bardzo trudnych meczów przeciwko najlepszym graczom na świecie, noszą jeszcze bagaż walki o skład na igrzyska. Ja już przez to przechodziłem kilkukrotnie w swoim życiu i przyznaję, że to jest bardzo trudne. Przed ostatnimi igrzyskami byłem trzymany do końca w niepewności z Damianem Wojtaszkiem, w sumie jako jedyna pozycja, na której do końca trwała rywalizacja. Może dzięki temu tym razem było mi trochę łatwiej, bo wtedy naprawdę to mocno przeżywaliśmy. Cieszy jednak to, że mimo emocji, które na pewno buzują w zawodnikach, skupiamy się na tym co mamy do zrobienia – zakończył Zatorski.