Paweł Zatorski: mam nadzieję, że obejdzie się bez szycia
– Dziś pierwszy raz w tym sezonie byłem na boisku. Dużo więcej jest emocji w sobie i dużo trudniej jest pamiętać wszystkie akcje grając niż nie grając. Także skupiałem się stricte na swoich zadaniach i starałem się pomóc tak jak umiem – mówi Paweł Zatorski, libero Asseco Resovii Rzeszów.
PLUSLIGA. PL: - Co wydarzyło w końcówce I seta, że polała się krew i musiał pan opuścić boisko?PAWEŁ ZATORSKI (libero Asseco Resovii Rzeszów): Dostałem łokciem w głowę, przypadkowa akcja. Jakoś te przypadkowe problemy się mnie trzymają od jakiegoś czasu. Cieszę się bardzo, że nie przerwało to mojego pobytu na boisku doszczętnie i że udało mi się na nie wrócić, a najważniejsze, ze wygraliśmy za trzy punkty.
PLUSLIGA: Grał pan z opatrunkiem na głowie, chyba nie trzeba będzie zakładać szwów?
Mam nadzieję, że obejdzie się bez szycia. Nie widziałem jeszcze tej rany. Fizjoterapeuta powiedział, że trochę się rozeszło na głowie i krwi wylało się bardzo dużo, ale mam nadzieję, że się szybko zagoi.
PLUSLIGA. PL: Kibice Asseco Resovii na pewno mogą być zadowoleni z wyniku, bo są długo wyczekiwane trzy punkty po trzech meczach z czołówką PlusLigi, ale patrząc na grę w mecz z GKS-em sporo jest do poprawy?
Spodziewaliśmy się bardzo trudnego spotkania. Zawsze trudny początek ligi sprawia, że kolejne mecze stają się jeszcze trudniejsze. Los tak chciał, że w pierwszych czterech meczach trafiliśmy na trzy bardzo silne zespoły, z którymi niestety sobie nie poradziliśmy. Wiedzieliśmy, że ten mecz z Katowicami będzie ważył podwójnie. Było to widać po nas w niektórych momentach. Cieszy to, że przetrwaliśmy, że kibice wspierali nas do samego końca i mam nadzieję, że tak będzie w kolejnych spotkaniach.
PLUSLIGA.PL: Co się bardziej zazębia w grze waszego zespołu w porównaniu do poprzednich meczów?
Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Dziś pierwszy raz w tym sezonie byłem na boisku. Dużo więcej jest emocji w sobie i dużo trudniej jest pamiętać wszystkie akcje grając niż nie grając. Także skupiałem się stricte na swoich zadaniach i starałem się pomóc tak jak umiem.
PLUSLIGA.PL: Był to dla pana pierwszy ligowy mecz od ub. sezonu i widać, że głody gry jest duży..
Oczywiście staram się, jeśli nawet nie perfekcyjną grą to przekazać dobrą energię chłopakom. Jakieś doświadczenie, spokój w niektórych momentach. Czasem uda się podbić jedną drugą piłkę, co może nam dać jakiś korzystniejszy wynik.
PLUSLIGA.PL: W środę zagracie w Warszawie z PGE Projektem, kolejnym z topowych zespołów. Uda się wywieźć jakieś punkty ze stolicy?
Musimy w to wierzyć. Pojedziemy się tam bić, rzeczywiście chyba z najlepiej grającym zespołem w tym sezonie w PlusLidze. Wiemy jak trudne zadanie to będzie, ale liczę, że nie będąc w roli faworyta będziemy się z nimi bili jak równy z równym.