Paweł Zatorski: trudno wskazać faworyta w meczu ze Słowenią
Po jednej porażce i dwóch zwycięstwach reprezentacja Polski zapewniła sobie awans do baraży LOTTO Eurovolley 2017. – Cieszymy się, że mimo problemów i niedoskonałości możemy grać dalej w tym turnieju – przyznał libero biało-czerwonych Paweł Zatorski.
PLUSLIGA.PL: Po zwycięstwie z reprezentacją Estonii czeka was mecz ze Słoweńcami. Czy czujecie chęć odegrania się za przegraną sprzed dwóch lat?
PAWEŁ ZATORSKI: Wiemy kim jest nasz przeciwnik, to obecny wicemistrz Europy, który wyeliminował nas na poprzednim turnieju w ćwierćfinale. Reprezentanci Słowenii to świetni zawodnicy, grają na co dzień w czołowych klubach, więc jesteśmy przygotowani na bardzo trudny mecz. Trudno wskazać faworyta tego starcia. Na razie nie wybiegamy w przyszłość, nie myślimy więc o meczu z Rosją w ćwierćfinale.
PLUSLIGA.PL: Czy patrząc na dotychczasowe mecze widzi pan zespoły, których dyspozycja jest pozytywną lub negatywną niespodzianką?
PAWEŁ ZATORSKI: Na pewno pozytywnym zaskoczeniem jest reprezentacja Belgii. Mimo napotkanych trudności, wyszli z nich obronną ręką i pokazują bardzo dobrą siatkówkę. Nie jest to pierwszy turniej na którym są w świetnej dyspozycji. Znam jakość Belgów, ponieważ gram w klubie z Samem Deroo i nie dziwie się, że mając tak znakomitego zawodnika wygrywają ważne mecze z przeciwnikami z najwyższej półki.
PLUSLIGA.PL: Co należałoby poprawić w grze reprezentacji Polski przed następnymi etapami tego turnieju?
PAWEŁ ZATORSKI: Myślę, że cały czas musimy pracować nad regularnością naszej zagrywki i serwowaniem w seriach. To będzie bardzo ważne żeby jak najwięcej akcji rozgrywać zaczynając od naszego serwisu. To jest istota siatkówki, najlepsze zespoły potrafią utrzymać ten element na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że to będzie także naszą siłą.
PLUSLIGA.PL: Patrząc przez pryzmat dalszej części turnieju, czy ten mecz barażowy może zostać w nogach przed ćwierćfinałami?
PAWEŁ ZATORSKI: Mam nadzieję, że tak nie będzie. Chciałbym żeby ten mecz nas zmotywował do jeszcze lepszej gry. Dłuższe przerwy w takich turniejach też mają swoje minusy, może zdarzyć się tak, że zespół który czeka na swojego przeciwnika w ćwierćfinale wypadnie trochę z rytmu meczowego i zanotuje spadek formy.