Paweł Zatorski: wymęczyliśmy to zwycięstwo
Reprezentacja Polski pokonała Turcję 3:1 25:22, 25:15, 22:25, 25:21) w meczu grupy B CEV VELUX Mistrzostw Europy w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2013.. Trzeba jednak podkreślić, że nie było to łatwe spotkanie dla biało-czerwonych. - Wymęczyliśmy to zwycięstwo. Turcja jest bardzo niewygodną drużyną do gry - powiedział po meczu Paweł Zatorski, libero reprezentacji Polski.
Mecze otwarcia zawsze są trudna zwłaszcza jeśli gra się je przed własną publicznością. Podopieczni Andrei Anastasiego mają jednak nadzieję, że z każdym meczem będzie im się grało coraz lepiej. - Na pewno następne mecze będą trochę łatwiejsze pod względem emocji. Dzisiaj naprawdę bardzo ciężko grało się przeciwko Turkom. Po meczu powiedzieliśmy sobie, że trudno gra się przeciwko takiej drużynie. Teraz skupiamy się na kolejnym przeciwniku - wyznał zawodnik.
I dodał - Dawno nie graliśmy o taką wysoką stawkę. Szczerze mówiąc ja w życiu nie grałem w tak ważnym turnieju. Przełomowy moment w naszej pojawił się na początku czwartego seta, kiedy to zaczęliśmy odrabiać straty. Wtedy zaczęliśmy grać z prawdziwą werwą. Myślę, że te dwa pierwsze sety, które wygraliśmy, mimo że nie zagraliśmy w nich najlepiej trochę nas uśpiły. Na szczęście wzięliśmy się w garść. Widać było walkę, staraliśmy się „wyciągnąć” każdą piłkę i to zaowocowało zwycięstwem.
Sporą sensację już na początku mistrzostw Europy sprawili Niemcy, którzy pokonali Rosję. Czy wyniki z innych grup wpłynęły w jakikolwiek sposób na polskich zawodników? - Śledziliśmy wyniki wcześniejszych meczów. Jednak gdy wyszliśmy na rozgrzewkę każdy z nas o tym zapomniał. Przy takiej randze meczu każdy skupia się na przeciwniku w swojej grupie. Zapomina się o tym co dzieje się na innych halach - podkreślił libero.
CEV VELUX Mistrzostwa Europy w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2013 to najważniejsze wydarzenie sportowe w naszym kraju. Wszystkie oczy kibiców zwrócone są na Gdańsk i Gdynię. Sami zawodnicy odczuwają jak ważna jest to impreza sportowa. - Mistrzostwa Europy to wielkie wydarzenie. Od kiedy jesteśmy w Gdańsku czujemy to co dzieje się w tym mieście. Widzimy ile osób jest zaangażowanych w ten turniej, dlatego chcemy sprostać temu zadaniu - zakończył Paweł Zatorski.