Paweł Zatoski: nie zagraliśmy na sto procent swoich możliwości
We wtorek ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała z Cucine Lube Civitanova 0:3 w trzecim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Spotkanie rozgrywane było w Arenie Gliwice przy wsparciu 8700 kibiców. - Nie zagraliśmy na sto procent swoich możliwości. Musielibyśmy zagrać naszą idealną grę, żeby wygrać z Lube - powiedział Paweł Zatorski, libero wicemistrzów Polski.
Kędzierzynianie dość dobrze rozpoczęli pierwszą partię spotkania przeciwko drużynie z Włoch. Dobre ataki i mocna zagrywka pozwoliła im objąć prowadzenie 6:5, ale w kolejnych akcjach, obraz gry zmienił się na korzyść zespołu gości. Utrzymywali wysoką skuteczność w ataku oraz bloku i bez problemu wygrali pierwszego seta 25:19. Niestety wicemistrzowie Polski w kolejnych dwóch partiach również nie znaleźli sposobu, na nawiązanie równorzędnej walki z włoskim zespołem i przegrali do 17 i 19.
- Nie zagraliśmy na sto procent swoich możliwości. Musielibyśmy zagrać naszą idealną grę, żeby wygrać z Lube. Włosi pokazali nam ogromną różnicę fizyczną w tych dwóch typach siatkówki. Rywale dogrywając sobie piłkę z piątego, czwartego, czy trzeciego metra nie mieli żadnych problemów z atakiem. Do tego mieli sporo wybloków po naszych atakach. Radzili sobie również dobrze z grą na tak zwanej wysokiej piłce. To duża różnica pod względem fizycznym. Jeśli chcielbyśmy chociaż trochę dorównać rywalom, musielibyśmy sprawić im problemy swoją zagrywką, a niestety tego nie zrobiliśmy - powiedział Paweł Zatorski.
Teraz siatkarze ZAKSY skupiają się na rozgrywkach PlusLigi i Pucharu Polski. Na sobotę zaplanowany mają wyjazdowy mecz z Chemikiem Bydgoszcz (19 stycznia, godz. 20.30), a cztery dni później we własnej hali podejmią PGE Skrę Bełchatów. Będzie to ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Polski.
- Teraz wszystkie mecze ligowe oraz pucharowe będą szybko pędziły. Cieszymy się, że po tej dłuższej przerwie świąteczno-noworocznej, którą otrzymaliśmy od sztabu wracamy do gry. Mam nadzieję, że zaraz złapiemy ten rytm meczowy i głodni gry będziemy prezentowali taką siatkówkę jak przed świętami - podkreślił libero.
Wtorkowe spotkanie Ligi Mistrzów zostało rozegrane w nowym obieckie sportowym - Arenie Gliwice. Zawodnicy zgodnie podkreślali, że fanastycznie grało im się w tej hali.
- Hala jest piękna w Gliwicach. Naprawdę super się grało. Wynik oczywiście o tym nie świadczy. Osobiście z chęcią wrócę do Areny Gliwice, czy to z reprezentacją, czy klubem. Z klubem na pewno trochę rzadziej, bo musimy, a jednocześnie uwielbiamy grać w Kędzierzynie-Koźlu. Cieszymy się, że hala była tak licznie wypełniona przez kibiców - zauważył zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
I dodał - Przypomina ona Tauron Arenę Kraków. Co ważne w Gliwicach są ciemniejsze krzesełka, co jeszcze bardziej sprzyja grze. Dużo lepiej widać piłkę. To są szczegóły, które dostrzegamy w trakcie gry.
Od początku stycznia 2019 roku reprezentacja Polski, która wywalczyła złoty medal podczas mistrzostw świata w Turynie odbierała liczne nagrody za ten niebywały sukces, którym była obrona tytułu mistrza świata. Złoci medaliści zostali docenieni podczas 84. Plebiscytu Przeglądu Sportowego i Polsatu (zostali wybrani najlepszą drużyną roku, Michał Kubiak zajął trzecie miejsce w rankingu najlepszych sportowców, a Bartosz Kurek triumfował w tym plebiscycie), uroczystej gali "Siatkarskie Plusy – Gala 90-lecia Polskiej Siatkówki i 20-lecia Sponsoringu Polskiej Siatkówki przez markę Plus". Ponadto reprezentacja Polski - złoty medalista FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Włochy/Bułgaria 2018, otrzymała Wielką Honorową Nagrodę Sportową PKOl im. Piotra Nurowskiego w kategorii drużyna.
- To bardzo miłe, jak inni doceniają, to co robimy. Szczerze mówiąc w czasie trwania mistrzostw świata i po ich zakończeniu nie wiedzieliśmy, ile radości sprawiliśmy kibicom. Teraz, kiedy słyszymy te wszystkie gratulacje i widzimy owacje na stojąco od bardzo ważnych osób, na tych wszystkich zgromadzeniach jest nam strasznie miło. Widzimy ile radości im daliśmy. Mamy poczucie, że warto robić, to co robimy - zakończył Paweł Zatorski, dwukrotny złoty medalista mistrzostw świata z 2014 i 2018 roku.