Pewne zwycięstwo Delekty
Delecta Bydgoszcz pokonała Effectora Kielce 3:0 (25:17, 25:14, 25:21) w meczu kończącym 11. kolejkę PlusLigi. MVP spotkania został Michał Masny.
Hala Łuczniczka w Bydgoszcz pamięta wielkie imprezy siatkarskie, by przypomnieć tylko mecze z cyklu World Grand Prix siatkarek czy mistrzostwa Europy kobiet. Pamięta również mecze Ligi Światowej siatkarzy. Bez wątpienia, ostatniego wydarzenia pamiętać nie będzie.
Nie ma zresztą takiej potrzeby. Takie mecze zdarzają się we wszystkich rozgrywkach, z najmocniejszymi włącznie (rosyjska Superliga czy włoska Serie A). - Nie mów nic, zabawa trwa, świat się kręci, a my z nim - nuciły niegdyś wszystkie w kraju remizy znany szlagier grupy Bolter. I w podobnej, nieco familijnej tonacji, podopieczni trenera Piotra Makowskiego odprawili gości z Kielc, inkasując trzy punkty i odnosząc ósme zwycięstwo w sezonie.
Już po kilku minutach od rozpoczęcia spotkania, „Czarodziej z Suresnes” - Stephane Antiga dał znać kolegom, że mamy początek tygodnie i trzeba oszczędzać siły na kolejne dni. Najpierw as, chwilę później blok i zrobiło się 5:1 dla Delecty. Urozmaicona zagrywka, efektowny i skuteczny blok (4:1) i pierwszy set kończy się tak szybko, jak… zaczął.
Kolejna odsłona – bez zmian. Przy stanie 4:4, na zagrywce stanął Marcin Waliński i… zrobiło się 12:4! Osiem punktów z rzędu kompletnie rozbiło podopiecznych trenera Dariusza Daszkiewicza. Kielczanie nie byli w stanie przebić się przez szczelnie zawieszone nad siatką ręce rywali. W tej fazie meczu, drużyna Effectora mogła pochwalić się ledwie 25-procentową skutecznością! W bloku, nokaut, 8:0 dla Delecty!!! Przy takich dysproporcjach nie da się wygrać żadnego meczu.
I tu zaskoczenie. Trzeci set i – ku zdumieniu kibiców – nieco inny obraz gry. Przynajmniej do w pierwszej części. Po dwóch z rzędu autowych atakach, zrobiło się 18:20. Czyżby Effector wracał do gry? Czas bierze Piotr Makowski. Wie, że to może być decydujący fragment spotkania. Magia szkoleniowca działa. Trzy kolejne punkty dla Bydgoszczy. Teraz już Antiga, Masny i spółka nie odpuści. 25:21 i koniec meczu.
Meczu bez historii. Odbył się i tyle. Godzina, dziesięć minut. Delecta awansowała na trzecie miejsce w tabeli PlusLigi; Effector jest siódmy.