PGE GiEK Skra Bełchatów w Ustce z trenerami zastępczymi
PGE GiEK Skra Bełchatów, najbardziej utytułowana drużyna PlusLigi, tylko raz stanęła na podium w letnim turnieju na plaży. Czy w PGE Grand Prix PLS w Ustce spisze się lepiej?
Największy sukces bełchatowskich siatkarzy w letnich turniejach to drugie miejsce w 2020 roku. PGE Skra przegrała wówczas w finale z Jastrzębskim Węglem. W trzech kolejnych edycjach dziewięciokrotny mistrz Polski ani razu nie zdołał wyjść z grupy. Po poprzednim sezonie, zakończonym na dziewiątej pozycji w PlusLidze, w drużynie doszło do rewolucji kadrowej. Przyszło ośmiu zawodników i trener. Ale tylko kilku nowych zobaczymy na plaży w Ustce...
Nie będzie trenera Gheorghe Cretu, prowadzącego reprezentację Słowenii w igrzyskach olimpijskich. Jego drużyna, w składzie której jest Ziga Stern, nowy bełchatowianin, już zapewniłą sobie awans do ćwierćfinału. W Paryżu grają też Grzegorz Łomacz oraz dwaj Serbowie: Miran Kujundżić i Pavle Perić.
Nie ma w klubie Kamila Nalepki, asystenta Cretu, który jest statystykiem w reprezentacji Polski, a w słoweńśkim sztabie są też Mateusz Nykiel i Gioele Rosellini. Dlatego treningi prowadzą w zastępstwie Węgier Zoltan David i Włoch Francesco Garrera. Obaj pojechali z drużyną do Ustki, a rozpoczynające się w piątek PGE Grand Prix PGE.
W składzie będą m.in. Rafał Buszek, mistrz świata z 2014 roku, Łukasz Wiśniewski, Michał Szalacha, Bartłomiej Lemański, Amin Esmaeilnezhad, reprezentant Iranu, oraz młody Rumun David Dinculescu. W pierwszym meczu - w piątek o godz. 12 - PGE GiEK Skra zmierzy się z Treflem Gdańsk, a trzy godziny później z Barkomem Każany Lwów.
Powrót do listy