PGE Skra - Asseco Resovia w finale PlusLigi
O złoty medal PlusLigi w sezonie 2011/12 zagrają Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów. W środę w czwartym meczu półfinału Asseco Resovia pokonała ZAKSE Kędzierzyn-Koźle 3: 0 (26:24, 25:21, 25:17). W serii do trzech zwycięstw Asseco Resovia wygrała 3-1.
Czwarte spotkanie półfinałowej rywalizacji w PlusLidze choć zakończyło się w trzech setach było niezwykle zacięte, podobnie zresztą jak poprzedni pojedynek obu zespołów w Rzeszowie. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla w pierwszych dwóch setach mieli swoje szanse na odwrócenie rywalizacji ale ich nie wykorzystali. W I secie prowadzili 22:20, a w drugim 17:13. W obu przypadkach jednak szybko roztrwonili przewagę. - We wtorek rywale byli lepsi o dwie piłki, w środę już zdecydowanie. Resovia postawiła nam bardzo wysoko poprzeczkę - mówi rozgrywający ZAKSY, Paweł Zagumny. Ekipa z Kędzierzyna nie mogła sobie poradzić z przyjęciem zagrywki. Ale jak tu przyjmować, gdy Niemiec Gyorgy Grozer serwuje z prędkością 120 km/h. - Resovia była od nas zdecydowanie lepsza, w środę to pokazała w każdym elemencie - zarówno pod względem technicznym, jak i pod względem walki - mówi trener ZAKSY, Krzysztof Stelmach. Kędzierzynianie w kiepskich nastrojach opuszczali halę na Podpromiu, w której bardzo długo kibice wraz z zawodnikami Asseco Resovii fetowali awans do finału. - Radość jest ogromna - mówi kapitan gospodarzy, Olieg Achrem. - ZAKSA postawiła nam wysoko poprzeczkę i mecze były bardzo ciężkie, ale najważniejsze, że zakończyliśmy je zwycięsko. Teraz przed nami finał i postaramy się pokazać się z jak najlepszej strony - zapowiada przyjmujący Asseco Resovii, a trener Andrzej Kowal dodaje. - Awansowaliśmy do finału, ale to nie jest koniec rozgrywek. Jesteśmy już w finale i dopiero w finale. Chcemy walczyć w finale tak jak w meczach z ZAKSĄ i zaprezentować się jak najlepiej. To nie tak, że mamy finał ze Skrą i możemy już przegrać - stwierdza szkoleniowiec ekipy z Rzeszowa.
Pierwsze finałowe mecze (rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw) już we wtorek i w środę w Bełchatowie (godz. 18). Trzeci i ewentualnie czwarty mecz zaplanowano na 21 (godz. 20) i 22 kwietnia (godz. 14.30) w hali na Podpromiu. Gdyby natomiast doszło do piątego meczu to rozegrany zostałby on w Bełchatowie 25.04. o godz. 20.