PGE Skra - Delecta 3:0
PGE Skra Bełchatów pokonała Delectę Bydgoszcz 3:0 (25:21, 25:14, 25:21) w meczu fazy play off o miejsca 1-8. Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 1-0. MVP meczu został wybrany Marcin Możdżonek.
Skra rozpoczęła mecz z Delectą w nieco zmodyfikowanym składzie. Trener Daniel Castellani dał odpocząć niektórym gwiazdom i na ławce rezerwowych zasiedli Stephan Antiga, Miguel Falasca i Daniel Pliński.Bełchatowianie rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia. Nieporozumienie w rozegraniu w szeregach Delecty, zablokowany przez Marcina Możdżonka Marcin Nowak i as serwisowy Michała Bąkiewicza dały prowadzenie 6:2. Trener Waldemar Wspaniały poprosił więc szybko o czas, żeby przerwać tę passę gospodarzy. Po tym pierwszym uderzeniu goście powoli zaczęli odrabiać straty. Gdy było już tylko 16:15 dla Skry Delecta miała piłkę w górze na remis, ale jej nie wykorzystała. Skra natomiast znów zagrała "ostrzej" i po chwili trener Wspaniały znów brał czas, bo na tablicy było 20:16. Seta zakończył atakiem z krótkiej Radosław Wnuk.
Początek drugiej partii, podobnie jak pierwszej, był także pod dyktando Skry. Bełchatowianie na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:4. Tym razem jednak nie popełnili błędu sprzed kilkunastu minut i nie pozwolili Delekcie odrabiać strat. Głównie dzięki atomowym serwisom "Bąka" odjechali rywalom i druga przerwa techniczna miała miejsce przy rezultacie 16:9. Do końca seta właściwie nie było już co oglądać. Bełchatowianie bez najmniejszych problemów spokojnie zwyciężyli nie męcząc się przy tym zbytnio.
Set trzeci zaczął się od wyrównanej walki. Delecta po dwóch przegranych partiach nie "położyła się" i podjęła walkę. Starczyło zaledwie na pół seta, bo na drugą przerwę techniczną bełchatowianie schodzili już z czteropunktowym prowadzeniem. Później już na zupełnym luzie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i niespodzianki w Bełchatowie nie było. Mistrz Polski wygrał mecz i prowadzi 1:0. Jutro o 15.00 oba zespoły zmierzą się w pojedynku numer 2. Powrót do listy