PGE Skra i Delecta na inaugurację 15. kolejki
- PGE Skra Bełchatów jest jednym z najlepszych zespołów w historii PlusLigi - mówi libero Delecty Bydgoszcz, Michał Dębiec. Mecz z udziałem tych drużyn zainauguruje 15. kolejkę spotkań ekstraklasy.
plusliga.pl: Gratuluję zwycięstwa w Warszawie i awansu do Enea Cup Finału Pucharu Polski. Co przesądziło o tak zdecydowanej wygranej w tym meczu?
Michał Dębiec: Jeśli chodzi o poszczególne elementy, to na pewno zagraliśmy blokiem i zagrywką lepiej niż Politechnika, ale przede wszystkim widać było to, że gramy zespołowo, że chcemy wygrać ten mecz i awansować. Udało nam się i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.
- W półfinale Pucharu Polski zagracie z Asseco Resovią Rzeszów. Będzie to trudny przeciwnik?
- Z pewnością tak. W turnieju finałowym słabych zespołów nie ma. My nie będziemy mieli tam nic do stracenia. Zagramy najlepiej, jak będziemy potrafili i wierzę w to, że wygramy.
- Waszym kolejnym przeciwnikiem w 15. kolejce PlusLigi jest Skra Bełchatów, która w tabeli znajduje się niżej od Was. Jakie to będzie spotkanie?
- Będzie ono trudne - w końcu to jeden z najlepszych zespołów w historii PlusLigi, wielokrotny mistrz Polski, a ostatnio wicemistrz Polski. Niezależnie od tego, w jakim składzie wyjdzie, będzie to groźny zespół. Ale my podejdziemy do meczu w miarę spokojnie, z nastawieniem, że gramy kolejne ligowe spotkanie o ważne dla nas punkty. Będziemy skoncentrowani i postaramy się przygotować jak najlepiej.
- W tabeli PlusLigi zajmujecie trzecie miejsce, od pierwszego dzieli Was tylko jeden punkt. Walczycie o najwyższe miejsce na koniec rundy zasadniczej?
- Na pewno tak. Nie patrzymy co prawda w tabelę, nie kalkulujemy z kim, co, jak. Chcemy wyjść i zagrać jak najlepiej kolejne spotkanie, zdobyć punkty, które są dla nas zawsze bardzo cenne i ważne. Może cieszyć liczba punktów i pozycja w tabeli, ale sezon jeszcze trwa, do końca rundy są cztery kolejki, więc jeszcze wszystko się może pozmieniać. Mamy teraz trudniejszych przeciwników, więc musimy zrobić wszystko, żeby wygrać kolejne mecze i zdobywać punkty. Tak, by na koniec rundy zasadniczej spojrzeć w tabelę i cieszyć się z wyniku.