PGE Skra nie zwalnia tempa i prowadzi
PGE Skra nie zwalnia tempa. Pokonując AZS Politechnikę Warszawa bełchatowianie podtrzymali serię zwycięstw na ligowych boiskach, która po tym spotkaniu wzrosła do pięciu.Podopieczni trenera Miguela Falaski objęli też prowadzenie w tabeli PlusLigi.
Karol Kłos: Cieszy kolejny mecz bez straty seta. Trzeba jednak przyznać, że dzisiaj ta gra szła nam dosyć ciężko. W drugim secie było faktycznie bardzo gorąco. Nie wiem czy to my się tak rozluźniliśmy po tym pierwszym łatwym secie czy przeciwnicy zaczęli dobrze grać. Z tego co wiem to sami oddaliśmy czternaście punktów po błędach. Dobrze, że wygraliśmy przy tak dużej ilości błędów w tym secie. Cieszę się, że kibice z Warszawy jeszcze o mnie pamiętają (Karol dostał solidną porcję braw po meczu – przyp.red.), pomimo że nie gram tam już od kilku lat. To miłe, szczególnie, że to moje rodzinne miasto. Daniel Pliński Z Politechniką zawsze gra nam się ciężko. Pierwszy set był rewelacyjny, z takim przeciwnikiem nie zawsze wygrywa się do piętnastu. Cieszą trzy punkty. Przełamaliśmy się z Politechniką , bo zawsze było z nimi pięć setów. Dzisiaj na szczęście się to zmieniło. Trener umiejętnie rotuje składem. Wszyscy się cieszą, bo każdy ma okazję się pokazać i pograć na boisku. Jeszcze jeden mecz i jedziemy na święta. Piękna sprawa.
Facundo Conte: W pierwszym secie byliśmy bardzo skoncentrowani i robiliśmy różnicę. Niestety w drugiej odsłonie tego meczu trochę straciliśmy tę koncentrację. Popełniliśmy za dużo błędów, dlatego ten set był tak długi i prawie go przegraliśmy. Później odzyskaliśmy swoją grę. To był dobry mecz. Z każdym meczem moja forma idzie w górę. Czuję się coraz lepiej.
Jakub Bednaruk (trener AZS Politechniki Warszawskiej): Na pewno te wcześniejsze, gładkie zwycięstwa Skry robią wrażenie. Bełchatowianie grają aktualnie chyba najlepszą zagrywkę w całej polskiej lidze i to się później przenosi na całe granie. Wszyscy zawodnicy grają trudną zagrywkę i jeżeli my nie przyjmiemy to tak to później wygląda. Przyjechaliśmy do Bełchatowa, żeby dostać jedną szansę. Dostaliśmy ją, ale jej nie wykorzystaliśmy. Czujemy się dzisiaj oszukani przez sędziów. W drugi secie były dwie piłki zagwizdane w ten, a nie inny sposób. Nie powiem, że przegraliśmy przez sędziów, ale przy 30:28 jest to wypaczenie seta.
Miguel Falasca (trener PGE Skry Bełchatów): Jestem szczęśliwy, bo w kolejnym meczu zdobyliśmy trzy punkty. W pierwszym secie graliśmy bardzo dobrze, podobnie jak i w trzecim. Jestem trochę zawiedziony drugim setem w którym popełniliśmy wiele błędów, zwłaszcza w ataku. Ale reszta wyglądała dobrze. Graliśmy agresywnie w zagrywce i dobrze w bloku.