PGE Skra odpadła z Ligi Mistrzów
Zenit Kazań przegrał z PGE Skrą Bełchatów 1:3 (22:25, 25:17, 23:25, 19:25) w rewanżowym meczu II rundy play off Ligi Mistrzów. Straty z pierwszego meczu zostały odrobione. Przed tygodniem w Łodzi Zenit wygrał 3:2. Rosjanie wygrali złotego seta 15:11 i oni awansowali do Final Four.
Do pierwszej przerwy technicznej w pierwszym secie gra była bardzo wyrównana i toczyła się punkt za punkt. Po bloku Wlazłego i Plińskiego Skra odskoczyła na dwupunktowe, a później na trzypunktowe prowadzenie. Jednak atak Michajłowa, błąd arbitra na korzyść Zenitu i pojedynczy blok Priddiego na Włazłym doprowadziły do remisu 21:21. Kiwka Falasci, atak Wlazłego i błąd Michajłowa w ataku znowu przywróciły trzypunktową przewagę graczom z Bełchatowa. Odsłonę zakończył Możdzonek: 22:25. W tym secie oba zespoły popsuły bardzo dużo zagrywek.
Drugi set nie rozpoczął się dobrze dla naszych zawodników. Rosjanie szybko odskoczyli na trzy oczka. W naszej drużynie podobnie jak w poprzednim meczu pojawiły się kłopoty z przyjęciem. Naszym zawodnikom kompletnie nic nie wychodziło. Rosjanie powiększali swoją przewagę. Nie pomogły zmiany, które zdecydował się zrobić trener Nawrocki. Kurka zmienił Bąkiewicz, Winiarskiego Antiga, Wlazłego Novotny a Falasce Woicki. Przegraliśmy do 17.
W trzecim secie na boisko wróciła pierwsza szóstka. Pomimo tego, że kilku z zawodników miało szansę odpocząć w poprzednim secie, początek kolejnej partii przypominał poprzedni set. Rosjanie od samego początku wyszli na kilkupunktowe prowadzenie, które doszła nawet do czterech oczek 9:5. Przede wszystkim dzięki błędom zawodników Zenitu, Skra doprowadziła do remisu 10:10. Mimo, że zaraz później szala zwycięstwa znowu przechyliła się na stronę gospodarzy, to Bełchatowianie schodzili na drugą przerwę techniczną prowadząc. Tej przewagi nie dali sobie wyrwać do końca partii wygrywając 23:25. Ogromną ilość błędów w tej odsłonie popełnili gracze Zenitu.
Czwarty set stał na dużo lepszym poziomie niż poprzednie. Nasz zespół w końcu uwierzył w swoje umiejętności, a zespół Zenitu nie był już tak rozluźniony jak w poprzednich odsłonach. W szeregach Skry zaczął funkcjonować blok, dobrze spisywali się również w obronie. Do stanu 11:11 set był bardzo wyrównany. I w tym momencie siatkarze Skry zaczęli grać jak z nut. Kilka piłek później prowadzili już 11:17. Bardzo dobrze zaczął grać Michał Winiarski, który w poprzednich setach nie spisywał się najlepiej. Zawodnicy Skry przewagę doprowadzili do końca partii. Skra Bełchatów wygrała set do 19, cały mecz 1 do 3.
Złoty set rozpoczął się dobrze dla polskich zawodników. Po dwóch skutecznych blokach prowadziliśmy dwoma punktami. Atak Michajłowa i błąd Wlazłego w ataku doprowadziły do remisu 3:3. Po asie Abrasimova i błędach Kurka Rosjanie prowadzili już 7:4. W tym momencie Kurka zmienia Antiga. Zespoły zamieniały się boiskami przy stanie 8:5. Po skutecznych atakach Michajłowa Rosjanie prowadzili 13:8. Na boisko wrócił Kurek. Bełchatowianie jeszcze walczą atak Winiarskiego i as Wlazłego 13:10. Kurek atakuje w aut i Rosjan dzieli punkt do Final Four. Atak Wlazłego 14:11. Ostatnią szansę na awans marnuje Bartosz Kurek serwując plasa w siatkę!
Siatkarze Skry jechali do Rosji będąc w bardzo trudnej sytuacji. Walczyli dzielnie i należą im się słowa uznania za sportową postawę.