PGE Skra - VfB 3:1
PGE Skra Bełchatów ppkonała VfB Friedrichshafen 3:1 (24:26, 26:24, 25:17, 25:23) w rewanżowym meczu rundy challenge Pucharu CEV. Pierwsze spotkanie wygrali podopieczni trenera Miguela Falaski 3:2 i awansowali do półfinału.
Mecz rozpoczął się dobrze dla bełchatowian, którzy jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną uciekli rywalom na trzy punkty i wydawało się, że kontrolują przebieg gry. Dobrze grał Facundo Conte, świetnie rozgrywał Nicolas Uriarte, a w obronie wyśmienicie radził sobie Samuel Tuia. Do stanu 24:20 nic nie wskazywało na to, że PGE Skra może mieć jakieś problemy.
Ale lider Bundesligi pokazał, że walczy do końca. Na zagrywkę poszedł Nikola Jovović, a bełchatowianie nie mogli zadać decydującego ciosu. Próbowali Mariusz Wlazły, Tuia, Andrzej Wrona i wprowadzony na boisko Wojciech Włodarczyk, ale bez powodzenia. Niemiecki blok był jak ściana i zapewnił VfB wygranie pierwszej partii.
Gdy w drugim secie niemiecki zespół prowadził już 22:17 wydawało się, że bełchatowianie znajdą się za chwilę w wielkich opałach. Ale, tak jak w pierwszym secie, znów byliśmy świadkami serii punktów, tym razem jednak dla PGE Skry. Duża w tym zasługa Daniela Plińskiego, który wrócił po kontuzji i dał kapitalną zmianę. To jego blok doprowadził do remisu 22:22 i dał pewność siebie drużynie. I w grze na przewagi górą byli bełchatowianie.
Ale graczem meczu był bez wątpienia Facundo Conte, który grał na rzadko spotykanym poziomie. Argentyńczyk bawił się siatkówką i… z rywalami. W trzeciej partii był absolutnie pierwszoplanową postacią drużyny, która wygrała bardzo zdecydowanie.
W czwartym secie znów było wiele walki, ale skończyło się szczęśliwie dla PGE Skry, choć niemiecki zespół wygrywał już 19:16. - To, jak widać, w dzisiejszej siatkówce nic nie znaczy - mówił Andrzej Wrona, środkowy PGE Skry.
W półfinale bełchatowski zespół zmierzy się z rosyjską Gubernią Niżny Nowogród.
PGE Skra: Uriarte, Tuia, Kłos, Wlazły, Conte, Wrona, Zatorski (libero) oraz Maćkowiak, Antiga, Włodarczyk, Pliński. Trener: Miguel Falasca; VfB: Jovović, Bratojew, Yosifov, Simeonov, Gieler, Duennes, Grebennikov (libero) oraz Zimmerman, Bonnesen, Gergye, Harms. Trener: Stelian Moculescu.