PGE Skra w Stambule przypieczętowała awans
Fenerbahce Grundig Stambuł przegrało z PGE Skrą Bełchatów 1:3 (28:26, 17:25, 17:25, 17:25) w meczu szóstej i ostatniej kolejki Ligi Mistrzów.
Polski zespół już wcześniej zapewnił sobie awans do fazy play-off. PGE Skra nie grała w Stambule w najmocniejszym składzie. Młodzi bełchatowanie zaprezentowali się bardzo dobrze i odnieśli pewne zwycięstwo.
Siatkarze PGE Skry Bełchatów z kompletem punktów zakończyli rywalizację w grupie E Ligi Mistrzów!
Bełchatowianie już w pierwszym secie pokazali, że nie zamierzają łatwo się poddać w Stambule. Zespół PGE Skry prowadził już 20:12, ale w jednym ustawieniu stracił kilka punktów, a w grze na przewagi uległ 26:28. Nie ma wątpliwości, że decydujące było tu doświadczenie tureckiego zespołu, bo przecież w barwach PGE Skry grali niemal wyłącznie gracze rezerwowi lub z drużyny młodzieżowej.
Okazało się jednak, że poważnie osłabieni bełchatowianie, którzy w Stambule zagrali bez pięciu podstawowych zawodników, potrafią toczyć walkę z Ivanem Miljkoviciem, Leonelem Marshallem, czy Novicą Bjelicą. W trzech kolejnych partiach szybko wyszli na prowadzenie, które stale powiększali i pewnie w nich zwyciężyli.
PGE Skra zatem z kompletem zwycięstw wygrała rywalizację w grupie E, pozostawiając w pobitym polu Dynamo Moskwa, Tomis Konstanca i Fenerbahce Stambuł. W czwartek po południu bełchatowianie dowiedzą się, jak będzie wyglądała ich dalsza droga do Final Four.
Fenerbahce Stambuł – PGE Skra Bełchatów 1:3 (28:26, 17:25, 17:25, 17:25)
Fenerbahce: Koy, Marshall, Tocoglu, Miljković, Dogan, Bjelica, Hazirol (libero) oraz Kayhan, Basaran, Cernić. Trener: Daniele Bagnoli; PGE Skra: Woicki, Cupković, Kłos, Wdowiak, Bąkiewicz, Maćkowiak, Zatorski (libero) oraz Turoboś. Trenerzy: Maciej Bartodziejski i Daniel Lecouna.