Mistrzowie Polski polecieli do Włoch na zaproszenie Cuneo, które w tym roku obchodzi swój jubileusz. To zasłużony klub, który niestety kilka sezonów temu wycofał się z rozgrywek Serie A i teraz próbuje wrócić na salony.

Pierwszego dnia zawodów PGE Skra zmierzyła się w półfinale ze szwajcarskim LUC Volleyball. Mistrzowie Polski wygrali dwa pierwsze sety i byli już pewni zwycięstwa w całym meczu (rozgrywane były jedynie trzy partie). Co prawda przegrali kolejnego, ale awansowali do finału.

O zwycięstwo w całym turnieju bełchatowianie zmierzyli się z gospodarzami. I znowu nie pozostawili wątpliwości, kto jest lepszy. Zespół prowadzony przez trenera Roberto Piazzę (notabene byłego szkoleniowca Cuneo) pewnie wygrał 3:0, a ze świetnej strony pokazał się m.in. Mariusz Wlazły, który kończył niemal każdą piłkę, która była do niego zagrana.

Trzecie miejsce w zawodach zajęli zawodnicy Chaumont VB 52, którzy pokonali LUC Volleyball 2:1. Kolejnym sprawdzianem PGE Skry będzie towarzyski mecz z MKS Będzin, który odbędzie się podczas Siatkarskiego Weekendu Mocy (29 września, godz. 15).

PGE Skra Bełchatów - Cuneo Volley 3:0
Sety: 25:13, 25:14, 25:22
PGE Skra: Droszyński, Teppan, Antosiewicz, Wlazły, Orczyk, Kłos, Piechocki (libero) oraz Filipek