PGE Skra z Superpucharem. MVP Wlazły
Mistrz PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów przegrał w Częstochowie ze zdobywcą Pucharu Polski PGE Skrą Bełchatów 0:3 (21:25, 23:25, 19:25) w meczu o Superpuchar. MVP spotkania Mariusz Wlazły. Spotkanie oglądali trener reprezentacji Polski Andrea Anastasi i jego asystent Andrea Gardini.
- Gra o Superpuchar jest bardzo dobrą okazją do rozpoczęcia sezonu. Mecz, choć nie toczy się o jakieś przywileje, jest prestiżowy. Poza tym wszyscy stęskniliśmy się już za rozgrywkami ligowymi - powiedział szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej, Włodzimierz Sadalski.
Mecz dobrze rozpoczęli rzeszowianie. Punkt zdobyty przez Łukasza Perłowskiego dał drużynie Andrzeja Kowala prowadzenie 3:1. Skuteczny był Michał Winiarski. Po ataku Zbigniewa Bartmana Asseco Resovia Rzeszów prowadziła 9:6. Zawodnicy obu zespołów popełniali błędy na zagrywce. Atak Mariusza Wlazłego doprowadził do remisu po 10, następnie blok na Rafale Buszku dał Skrze prowadzenie 11:10. Błędy siatkarzy z Rzeszowa pozwoliły zawodnikom Jacka Nawrockiego na zdobycie kilku punktów z rzędu, którzy cały czas utrzymywali rywala na dystans.
Na początku drugiego seta lepszą formę prezentowali zawodnicy z Bełchatowa, którzy po ataku Mariusza Wlazłego prowadzili 4:0. Mistrz Polski szybko wyrównał. Drużyny walczyły punkt za punkt. Dopiero po autowym ataku Zbigniewa Bartmana, Skra Bełchatów odskoczyła na dwa "oczka" 14:12. Atakującego z Rzeszowa zablokował Michał Winiarski. Zespół Jacka Nawrockiego zszedł na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:13. W końcówce było trochę emocji. Rzeszowianie odrobili straty na 24:23, ale ostatnią akcję skończył Daniel Pliński.
Od dobrych ataków trzecią partię rozpoczęli środkowi Skry. Bełchatowianie szybko wypracowali wysoką przewagę 5:1. Ze środka zaatakował Grzegorz Kosok. Skra Bełchatów zeszła na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:5, po ataku Aleksandara Atanasijevića. Nie zawodził Mariusz Wlazły. Na drugiej przerwie technicznej wicemistrzowie Polski prowadzili 16:12. Po wznowieniu gry zespół trenera Jacka Nawrockiego powiększył jeszcze przewagę.
- Mecz o Superpuchar jest prestiżowy. Każdy chce go wygrać. Nie ma czegoś takiego, że przygotowujemy się do sezonu, a mecz o Superpuchar potraktujemy jako sparing. Każdy chce wyjść na boisko i wygrać ten mecz. Mamy przed sobą dużo pracy. Odeszło od nas wielu graczy, ale i też kilku przyszło. Myślę, że będzie to troszeczkę inna drużyna i troszkę tej innej drużyny pokazaliśmy dziś - powiedział dla Polsatu Sport rozgrywający PGE Skry Bełchatów Paweł Woicki.
Po zakończeniu gry Mariusz Wlazły (kapitan zwycięskiego zespołu) odebrał najpierw nagrodę i czek na sumę 5000 PLN dla Najbardziej Wartościowego Zawodnika (MVP), a następnie okazały Superpuchar i czek na 30 000 PLN.
Składy:
Asseco Resovia Rzeszów: Lotman, Tichacek, Kosok, Buszek, Bartman, Perłowski, Ignaczak(l) oraz Achrem, Schöps, Dobrowolski, Grzyb, Kovacević. PGE Skra Bełchatów: Wlazły, Pliński, Kłos, Woicki, Winiarski, Atanasijević, Zatorski(l) oraz Vincić, Kooistra, Bąkiewicz