Philippe Blain: Zawodników nie trzeba dodatkowo motywować
Zespół PGE Skry rozpoczął przygotowania do dwumeczu z PAOK-iem Saloniki, którego stawką będzie awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. - W poniedziałek odbędziemy dwa treningi, a we wtorek tylko krótkie zajęcia i wyjazd do Salonik. Obejrzymy i przeanalizujemy też ostatnie pojedynki z udziałem mistrza Grecji - mówi trener Philippe Blain.
Jak oceni trener ostatni mecz przeciwko Czarnym Radom i występ swoich zawodników?
Philippe Blain: Cieszę się z ich postawy. Gra układała się dobrze, może poza drugim setem, kiedy podarowaliśmy przeciwnikowi zbyt wiele łatwych punktów. Pojawiły się niedokładności w naszej grze, Nico stracił właściwy timing rozegrania, dokonał kilku nie najlepszych wyborów. Dla Bartka ten sezon tak naprawdę rozpoczął się tym spotkaniem. Miał długą przerwę w grze, a w sobotę musiał zagrać cały mecz, zastępując chorego Mariusza i spisał się bardzo dobrze. Z biegiem czasu prezentował się coraz pewniej w ataku, ale musi znaleźć jeszcze właściwy rytm z Nico. Artur zagrał skutecznie w ataku oraz dołożył dobre zagrywki. Dodatkowo, może poza pierwszymi 2-3 odbiorami, był pewnym punktem zespołu także w przyjęciu.
W wyjściowym składzie pojawili się zawodnicy, którzy do tej pory pełnili role zmienników.
Trzy dni temu zagraliśmy ciężki, pięciosetowy mecz na wyjeździe, ale już wcześniej założyłem, że w tym spotkaniu damy szansę dłuższej gry zawodnikom, którzy dotychczas nie mieli takiej sposobności np. Arturowi czy Jurijowi. Myślę, że obaj wykonali na boisku dobrą pracę. Rozgrywamy po dwa mecze w tygodniu i jak wielokrotnie podkreślałem, cały zespół musi być przygotowany do gry. Naszym celem jest pierwsza czwórka na zakończenie fazy zasadniczej PlusLigi i jak najlepszy występ w europejskich rozgrywkach, a nie osiągniemy tego, grając cały sezon jedną szóstką. Wysoką dyspozycję wypracowuje się na treningach, ale też poprzez rywalizację na boisku o stawkę. Dlatego staramy się, aby wszyscy zawodnicy utrzymywali wysoką formę oraz zaangażowanie i mieli szanse zaprezentowania się na boisku. W tym tygodniu do treningów powinien wrócić Mariusz Marcyniak, zobaczymy, w jakiej będzie dyspozycji, ale teraz najważniejsze jest, aby całkowicie wyleczył kontuzję Achillesa.
Nowy tydzień to początek zmagań w europejskich pucharach, zespół PGE Skry czeka dwumecz z PAOK-iem Saloniki, którego stawką jest awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W środę zagracie mecz w Salonikach, a już w niedzielę rewanż w Wieluniu. jak będą wyglądać przygotowania do środowego pojedynku?
Nie ma czasu na specjalne przygotowania do tego spotkania, potraktujemy je jak każdy kolejny mecz w tym sezonie. W poniedziałek odbędziemy dwa treningi, a we wtorek tylko krótkie zajęcia i wyjazd do Salonik. Obejrzymy i przeanalizujemy też ostatnie pojedynki z udziałem mistrza Grecji. Ponieważ jest to dwumecz i tylko jego zwycięzca zagra dalej, musimy podejść do tych pojedynków jak do innych spotkań w systemie pucharowym. Wszyscy wiemy, o co walczymy, a zawodnicy chcą grać w fazie grupowej Ligi Mistrzów i nie trzeba ich dodatkowo motywować
Jaki wynik uzyskany w Salonikach będzie dla trenera satysfakcjonujący?
Na pewno zwycięstwo, które pozwoliłoby na spokojniejszą grę w meczu rewanżowy, w którym mogłaby wystąpić większa liczba zawodników. Ale oczywiście najważniejszy jest ostateczny rezultat dwumeczu i awans do fazy grupowej.
Czy ma to jakieś znaczenie, że mecz rewanżowy odbędzie się nie w hali Energia w Bełchatowie, a w Wieluniu?
To nie powinien być problem. Oczywiście najlepiej gra się w swoim obiekcie, który się dobrze zna, przed własną publicznością. Ale nie było możliwości przesunięcia terminu spotkania. Mecz w Wieluniu to dobra forma promocji siatkówki i zespołu PGE Skry Bełchatów. Będziemy mieli okazję zaprezentowania się przed nową publicznością, która wierzę, że będzie nas mocno dopingować podczas pojedynku z mistrzem Grecji.