Piątek z PlusLigą: AZS Częstochowa - LOTOS Trefl Gdańsk 0:3
AZS Częstochowa przegrał z LOTOSEM Trefl Gdańsk 0:3 (17:25, 24:26, 15:25) w meczu 29. kolejki PlusLigi. MVP spotkania został wybrany Damian Schulz. Gospodarze zajmują ostatnie miejsce w tabeli i przygotowują się do meczów fazy play out. Goście natomiast walczą o pozostanie w gronie ośmiu najelpszych drużyn fazy zasadniczej.
Gospodarze piątkowy mecz rozpoczęli z Rafałem Szymurą w przyjęciu. Wspomniany zawodnik w ostatnich meczach pojawiał się tylko na krótkie zmiany. Pierwszą partię od udanego ataku z lewego skrzydła rozpoczął Mateusz Mika 1:0, chwilę później było już 5:1. W dużej mierze była to zasługa dobrej zagrywki Dmytra Paszyckiego. Częstochowianie w tym fragmencie gry mieli duże problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki oraz skutecznym atakiem 3:9 i 5:12. Praktycznie jedynym atakującym w szeregach AZS-u był Szymura. Gdańszczanie do końca seta utrzymali wysoki poziom skuteczności w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i pewnie wygrali do 17. W tym secie po stronie gości dobrze spisywał się Mika oraz Miłosz Hebda. W ostatniej akcji w połowę siatki zaserwował Bartosz Buniak.
Set numer dwa do stanu 6:6 był wyrównany. Następnie LOTOS Trefl przy zagrywce Damiana Schulza odskoczył na trzy oczka 9:6. Akademicy nie złożyli broni. Zaczęli dużo mocniej zagrywać i wyprowadzali skuteczne kontrataki, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 13:11. Podopieczni Andrei Anastasiego jednak szybko odrobili straty 13:13 i od tego momentu zespoły grały niemal punkt za punkt. Po stronie gospodarzy ciężar gry w ataku na swoje barki wziął Szymura, a gości Schulz, który oprócz ataku punktował również zagrywką 22:22. Ostatecznie nerwową końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli zawodnicy z Trójmiasta. W dwóch ostatnich akacjach punktował Schulz, najpierw skutecznie zaatakował z prawego skrzydła, a chwilę później posłał na stronę przeciwników asa serwisowego 26:24.
Partia numer trzy zaczęła się podobnie jak pierwsza. LOTOS Trefl szybko objął prowadzenie 6:1. Trener Michał Bąkiewicz zdecydował się na zmianę przyjmujących. Miejsce Szymury i Moroza zajął odpowiednio Wawrzyńczyk oraz Szlubowski. Zamiana na niewiele się zdała bowiem to przyjezdni dytkowali warunki gry 9:3. Ani przez moment nie pozwolili częstochowianom nawiązać walki 18:9. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa za trzy punkty zdobył Wojciech Ferens 25:15, który skutecznie zaatkował z szóstej strefy.
Analiza meczu pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=26791
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1040&mID=26791&Page=S