Piątek z PlusLigą: AZS Częstochowa - MKS Będzin 3:1
AZS Częstochowa przełamł złą passę i meczu 8. kolejki PlusLigi pokonał przed własną publicznością MKS Będzin 3:1 (25:19, 23:25, 25:20, 25:19). MVP spotkania został wybrany Rafael Redwitz. To pierwsze zwycięstwo Akademików w tym sezonie.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku z prawego skrzydła rozpoczął Michał Kamiński (1:0). Do przerwy technicznej zespoły grały punkt za punkt. Na czasie nieznaczne prowadzenie objęli będzinianie, po ataku Macieja Pawlińskiego (8:7). Po wznowieniu gry serią dobrych zagrywek popisał się Kamiński (11:8). Gospodarze mieli problem z dokładnym przyjęciem, a co się z tym wiązało wyprowadzeniem skutecznego ataku. Jednak łatwo się nie poddali, zaczęli bronić piłkę w polu i wyprowadzać skuteczne kontry, dzięki czemu doprowadzili do remisu (15:15). Od tego momentu drużyny ponownie prowadziły równą grę (17:17). Następnie inicjatywę na boisku przejął AZS, który zaczął wykorzystywać błędy przeciwników (20:17). Akademicy do końca zagrali skutecznie i zwyciężyli do 19. W ostatniej akcji Bartłomiej Lipiński posłał na stronę rywali asa serwisowego.
Biało-zieloni kolejną partię rozpoczęli bardzo dobrze. Dobre zagrywki Rafaela Redwitza dały im prowadzenie (3:0). Zespół gości od początku zaczął mieć spore problemy z dokładnym rozegraniem. W tej sytuacji trener Tomasz Wasilkowski zdecydował się na zmianę - miejsce Harrisona Peacock’a zajął Piotr Lipiński. Na czasie AZS prowadził już (8:4). Po krótkiej przerwie MKS Będzin próbował odrabiać straty, ale cały czas częstochowianie utrzymywali jedno-dwupunktowe prowadzenie. Po udanym ataku Mateja Pataka gospodarze schodzili na drugą przerwą techniczną prowadząc (16:14). Do końca tego seta drużyny grały niemal punkt za punkt. Ostatecznie nerwową końcówkę na swoją korzyść przechylili goście. Dwudziesty piąty punkt dla swojej drużyny z lewego skrzydła zdobył Pawliński (25:23).
Gospodarze podrażnieni porażką we wcześniejszym secie, kolejnego rozpoczęli od prowadzenia (8:4). W tym fragmencie gry bardzo dobrze w bloku spisywał się Stanisław Wawrzyńczyk oraz Michał Szalacha. Drużyna z Będzina z kolei miała problem ze skutecznym atakiem oraz zagrywką (7:13). Do drugiej przerwy technicznej gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę. Swoim serwisem starali się jak najbardziej utrudnić przyjęcie i rozegranie przeciwnikom. Po kolejnym udanym ataku Lipińskiego AZS schodził na czas prowadząc (16:11). Częstochowianie w tym secie nie pozwolili już drużynie z Będzina odrobić strat i doprowadzić do wyrównanej końcówki. Siatkarze spod Jasnej Góry w pełni kontrolowali grę i wygrali do 20. W ostatniej akcji Kamiński posłał piłkę w aut.
Set numer cztery dużo lepiej rozpoczęli Akademicy, którzy dzięki dobrej zagrywce Pataka objęli prowadzenie (8:6). W dalszej części gospodarze dobrze czytali grę zespołu gości i ustawiali szczelny blok (13:10). Na niewiele zdały się przerwy na żądnie trenera przyjezdnych. Podopieczni Tomasza Wasilkowskiego coraz częściej mylili się w ataku. Po udanym ataku Szalachy AZS schodził na drugą przerwę techniczną prowadząc (16:12). Podopieczni Michała Bąkiewicza do końca utrzymali koncentrację. W ostatniej akcji skutecznym atakiem z lewego skrzydła popisał się Patak. To pierwsze zwycięstwo drużyny AZS Częstochowa w tym sezonie ligowym.
AZS Częstochowa - MKS Będzin 3:1 (25:19, 23:25, 25:20, 25:19)
Statystyki do meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25202&Page=SA