Piątek z PlusLigą: AZS Politechnika Warszawska – Cuprum Lubin 3:2
Meczem z Cuprum Lubin AZS Politechnika Warszawska rozpoczęła zmagania w sezonie 2015/2016. W wyjściowej szóstce stołecznego klubu od początku pojawił się mistrz świata Paweł Zagumny, dla którego jest to powrót po wielu latach do Warszawy.
Obydwa zespoły rozpoczęły inauguracyjną partię dość nerwowo, popełniając wiele błędów w polu zagrywki jak i w ataku. Na pierwszą przerwę techniczną podopieczni Gheorghe Cretu schodzili z trzypunktową przewagę. Głównie dzięki dobrej grze Guillaume'a Samica gospodarze odrabiali stratę, jednak lubinanie cały czas utrzymywali dwupunktową przewagę, a w dalszej części powiększyli ją do 4 punktów (15:19). Wobec słabszej postawy atakującego AZS Politechniki Warszawskiej, Michała Filipa, przy stanie 19:22 na boisku zameldował się Paweł Mikołajczak. Kiedy wydawało się, że goście szybko zakończą pierwszego seta (21:24) podopieczni Jakuba Bednaruka odrobili straty (23:24). Ostani punkt zdobyli skutecznym blokiem siatkarze Cuprum Lubin.
Drugą partię goście zaczęli z wysokiego C. Dzięki skutecznym blokom (Możdżonek) i atatkom (Włodarczyk i Malinowski) przy stanie 0:4 trener Jakub Bendaruk był zuszony wziąc czas. Po pierwszym szoku Inżynierowie powoli odrabiali straty i na pierwszej przerwie technicznej tracili już tylko trzy punkty. W środkowej części partii obydwie drużyny zaczęły grać punkt za punkt. Z bardzo dobrej strony pokazali się Wojciech Włodarczyk, Marcus Boehme oraz Mateusz Malinowski po stronie Cuprum Lubin, a po stronie AZS Politechniki Warszawskiej Guillaume Samica, Paweł Mikołajczak oraz Przemysław Smoliński (17:17). W tym momencie trener Cretu poprosił o czas. Po powrocie goście włączyli wyższy bieg i dzięki skutecznym atakom ze środka Marcusa Boehme wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Skutecznym atakiem z lewego skrzydła seta zakończył Keith Pupart (21:25).
Po dwóch przegranych partiach, podopieczni Jakuba Bednaruka, bez kompleksów rozpoczęli kolejną. Dzięki trudnym zagrywkom Przemysława Smolińskiego wyszli na dwupunktowe prowadzenie (3:1). W drużynie gości widoczny był fakt, że nie mieli oni zbyt wielu okazji do wspólnych treningów, a część zawodników niedawno dołączyła po sezonie reprezentacyjnym. Na drugiej przerwie technicznej, po skutecznym ataku Pawła Mikołajczaka, gospodarze prowadzili 16:14. W tej części spotkanie nie radził sobie dobrze w ataku Mateusz Malinowski, którego przy stanie 18:14 zastąpił Szymon Romać. Z każdą piłką coraz lepiej na boisku czuł się dziewiętnastoletni Paweł Halaba. Godpodarze nie pozwolili już sobie odebrać wypracowanej przewagi. Trzecią partię efektowynym blokiem na Marcinie Możdżonku zakończył Bartłomiej Lemański.
Od początku czwartej partii obydwie drużyny grały punkt za punkt i żadna nie mogła wypracować znaczącej przewagi. Na pierwszą przerwę technniczną gospodarze schodzili z jednopunktową przewagą. W szeregi drużyny Gheorghe Cretu wkradła się niemoc, z którą kompletnie nie mogli sobie poradzić. Grzegorz Łomacz szukał różnych rozwiązań, ale w przeciwieństwie do siatkarzy AZS Politechniki Warszawskiej, lubinanie straci swoją skuteczność w ataku. Im dłużej trwał mecz, tym lepiej grali Inżynierowie. Po asie serwisowym Bartłomieja Lemańskiego przewaga gospodarzy wzrosła już do siedniu punktów (20:13). Punkt na wagę tie-breaka zdobył Przemysław Smoliński (25:17).
Po doprowadzeniu do remisu, podopieczni Jakuba Bednaruka z pełnąmocą sportowej agresji rozpoczęli piątą partię spotkania. Przy stanie 5:3 trener Cretu poprosił o czas. Uwagi szkoleniowca mobilizująco podziałały na jego zespół, który odrobił straty. Przy zmianie stron tracili do gospodarzy już tylko jeden punkt. W decydującym momencie seta ponownie obydwie drużyny prowadziły bardzo wyrównaną grę (9:9). Kolejne trzy punkty zdobyli jednak gospodarze i szkoleniowiec gości poprosił o drugą przerwę (12:9). W końcówce ciężar gry na swoje barki wziął doświadczony francuski przyjmujący Guillaume Samica, który doprowadził do piłki setowej dla stołecznych Inżynierów (14:10). Dwa kolejne punkty zdobyli goście i to trener Jakub Bednaruk zmuszony był przerwać grę. Goście dzielnie się bronili, ale to skutecznym atakiem ze środka zakończył spotkanie Przemysław Smoliński (15:13).
MVP: Guillaume Samica
AZS Politechnika Warszawska - Cuprum Lubin 3:2 (23:25, 21:25, 25:20, 25:17, 15:13)
Statystyki do meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?mID=25093&ID=1034&CID=1063&PID=1078&type=LegList&Page=S
Powrót do listy