Piątek z PlusLigą: Cerrad Czarni Radom - ONICO Warszawa 3:0
Cerrad Czarni Radom pokonali 3:0 (25:21, 25:22, 25:22) ONICO Warszawę w 4.kolejce PlusLigi. To pierwsza porażka warszawian w tym sezonie. MVP: Wojciech Żaliński.
"Derby Mazowsza" zawsze przynoszą dodatkowe emocje. Warszawianie do Radomia przyjechali w roli wciąż niepokonanych; gospodarze przegrali tylko raz - na początku sezonu z Jastrzębskim Węglem i po trzech kolejkach zajmują czwarte miejsce w tabeli.
Pierwszy set miał bardzo wyrównany przebieg, choć minialnie lepsi byli radomianie. Seria dobrych zagrań w ataku pozwoliła im wyjść na prowadzenie i jeszcze przed 16 punktem "odskoczyli" rywalom na trzy oczka. Na przewagę gospodarzy szybko zareagował Stephane Antiga, jednak czas nie przyniósł oczekiwanej poprawy gry zawodników ONICO, którzy nie byli w stanie przeciwstawić się szczelnemu blokowi Wojciecha Żalińskiego. Okres dobrej gry w końcówce pozwolił ekipie Cerradu Czarnych wygrać bez problemów do 21.
Drugą odsłonę otworzyła utrzymana przez radomian skuteczna gra w bloku i choć podopieczni Roberta Prygla nałogowo psuli serwisy, to dobre zagrania w innych elementach pomogły im zbudować przewagę (8:5). W tym momencie na czas na żądanie zdecydował się francuski szkoleniowiec, a zaraz po regulaminowych 30 sekundach wprowadził na boisko Sharona Vernona Evansa. Niestety Kandyjczyk źle poradził sobie w spotkaniu, kończąc w ataku tylko jedną piłkę. Brak atakującego był odczuwalny i nawet jeśli warszawianom udało się utrzymać kontakt z rywalami, ci w najważniejszych momentach dominowali na boisku. Ostatecznie druga partia także padła łupem gospodarzy.
W trzecim secie wydawało się, że ONICO Warszawie uda się znaleźć swój rytm gry i przedłużą spotkanie. Początek seta niewątpliwie jednak należał do Cerradu Czarnych a przede wszystkim Wojciecha Żalińskiego, który posłał dwie punktowe zagrywki. Kolejne składne akcje dały radomianom bezpieczną przewagę, którą ekipa przyjezdnych cały czas minimalnie zmniejszała. Ostatnim zrywem, który mógł przesądzić o losach partii była seria sześciu punktów jaką zapisali na swoim koncie podopieczni Stephana Antigi. Ten moment pozwolił im "odskoczyć" na cztery punkty. Dwa czasy wzięte przez Roberta Prygla, okazały się bombą z opóźnionym zapłonem i dopiero kiedy warszawianie kroczyli po zwycięstwo, w Cerradzie Czarnych maszyna znów zaczęła pracować. Na serię gości radomianie odpowiedzieli swoją serią punktową, która przesądziła o meczu. Radom wygrał u siebie w trzech partiach, a trzecią MVP odebrał Wojciech Żaliński.
Statystki meczowe: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=27782&Page=S
Powrót do listy