Piątek z PlusLigą: Cuprum Lubin - Trefl Gdańsk 3:1
Siatkarze Cuprum Lubin pokonali Trefla Gdańsk 3:1 w pierwszym meczu 16. kolejki PlusLigi. Spotkanie sąsiadów w tabeli może mieć bardzo duże znaczenie dla walki o miejsce w play-off PlusLigi. Nagroda dla MVP trafiła w ręce przyjmującego ekipy Cuprum Marcina Walińskiego.
Lubinianie ostatni raz z wygranej cieszyli się prawie sześć tygodni temu, gdy na wyjeździe pokonali Stal Nysa, a z kolei u siebie po raz ostatni wygrali miesiąc wcześniej, gdy pokonali GKS Katowice. Ten sam GKS wygrał ostatnio w Gdańsku. To była druga porażka z rzędu Trefla, który wcześniej wydawało się, że wyszedł z kryzysu, gdy pokonał kolejno Asseco Resovię Rzeszów i LUK Lublin. Porażka dzisiaj będzie bardzo bolesna dla przegranej drużyny i to bez względu na to, czy będzie nią Cuprum, czy Trefl. W pierwszej rundzie w Gdańsku górą był Trefl, który wygrał 3:0.
Mecz dobrze rozpoczął się dla miejscowych. Skutecznością imponował Remigiusz Kapica, a Cuprum wygrywało 4:1. Gdańszczanie stopniowo zmniejszali straty, po asie Bartłomieja Lipińskiego było 10:9 dla lubinian, a chwilę później po autowym ataku Wojciecha Ferensa był już remis po 13. Trefl się na tym nie zatrzymywał, po bloku Kewina Sasaka wyszedł na prowadzenie 14:13, którego nie oddał już do samego końca tego seta. Miejscowi nie mogli przebić się przez skuteczny gdański blok, a gdy nawet omijali rywali na siatce, to Trefl bez problemu bronił piłki. Przewaga gdańskiego zespołu błyskawicznie rosła, a ostatecznie zawodnicy trenera Michała Winiarskiego wygrali tego seta 25:18.
Lubinianie nie przejęli się niepowodzeniem i kolejną partię również rozpoczęli z wysokiego "C", prowadząc 10:4. Miejscowi wzmocnili zagrywkę, czego z kolei nie można powiedzieć o ich rywalach, bo gracze z Gdańska raz po raz psuli zagrywki. Zespół trenera Pawła Ruska prowadził już 16:9 i... stanął. Goście wygrali pięć kolejnych akcji i uwierzyli, że ten set nie jest jeszcze stracony. Walczyli bardzo ambitnie, byli skuteczni w ataku, ale nadal fatalni na zagrywce. Przy wyniku 21:18 Marcin Waliński skończył kontrę, przewaga miejscowych urosła do czterech punktów i ostatecznie zakończyła emocje w tej partii. Po ponad godzinie gry na tablicy wyników był remis 1:1. Ostatni punkt dla Cuprum zdobył Remigiusz Kapica, a lubinianie cieszyli się z wygranej 25:20.
Gdy w trzecim secie gospodarze rozpoczęli od wysokiego prowadzenia - 5:1, 8:2, 10:3 - wydawało się, że emocji żadnych tu nie będzie. Trener Michał Winiarski przeprowadził jednak podwójną zmianę, a na boisku pojawili się Łukasz Kozub i Mariusz Wlazły. Niespodziewanie Trefl błyskawicznie odrobił większość strat, bo po ataku Wlazłego było już tylko 14:13. I znów, tak, jak w drugiej partii, gościom brakło konsekwencji. Gdy byli już o krok od równej walki stracili kilka punktów z rzędu i znów drużyna Cuprum wyszła na kilkupunktowe prowadzenie. Cuprum wygrało tego seta 25:22 i wyszło na prowadzenie 2:1.
Trefl, choć dobrze grał Wlazły, miał za mało atutów w Lubinie. Już na samym początku musiał odrabiać straty, bo Cuprum prowadziło 6:2. Gdańszczanie zbliżyli się na jeden punkt - 7:8 - ale za chwilę znów stanęli. Do tego na zagrywce formą popisał się Remigiusz Kapica i przewaga Cuprum znowu urosła do pięciu punktów (16:11).
Nie na długo jednak, bo dyspozycja mocno falowała w tym meczu po obu stronach siatki. Gdy Karol Urbanowicz posłał asa w boisko Cuprum, lubinianie prowadzili tylko 18:17. Trefl znów był blisko i znów nie potrafił zrobić decydującego kroku. Ostatni punkt w meczu zdobył Wojciech Ferens. Gospodarze wygrali 25:21 i zwyciężyli w całym meczu 3:1.
Relacja punkt po punkcie: https://www.plusliga.pl/games/id/1101469.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101469.html#stats
Powrót do listy