Piątek z PlusLigą: Cuprum Lubin - VERVA Warszawa ORLEN Paliwa 2:3
W meczu otwierającym II kolejkę PlusLigi Cuprum Lubin - VERVA Warszawa ORLEN Paliwa 2-3 (25:20, 25:23, 18:25, 21:25,12:15). MVP Artur Szalpuk.
Początek I seta był wyrównany. Przewaga gospodarzy zaczęła zarysowywać się w momencie gdy w polu serwisowym stanął Kolumbijczyk Jimenez. Miejscowi zaczęli budować dystans (8:4, 10:5 czy 14:9). Gracze ze stolicy zaczęli odrabiać straty. Przewaga Cuprum stopniała do jednego punktu (14:13). Wydawało się, że ekipa trenera Anastasiego pójdzie za ciosem, ale wówczas inicjatywę przejęli gospodarze. Zdobyli z rzędu trzy „oczka” (17:13) i znów kontrolowali przebieg meczu. W końcówce nie dali już sobie odebrać wygranej. Druga partia rozpoczęła się bardzo dobrze dla gości, którzy wygrywali 4:1, 8:4 czy 10:5. Miejscowi zaczęli mozolnie niwelować straty i doprowadzili do remisu 16:16. Walka rozgorzała na całego. Po ataku Szalpuka ekipa z Warszawy wygrywała 18:17, ale odpowiedź rywali była błyskawiczna. Dwa punkty z rzędu i to znów lubinianie prowadzili 20:18. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi wykazali miejscowi i to oni po dwóch setach niespodziewanie prowadzili 2-0. W kolejnym secie kibice w Lubinie mieli duże apetyty, że ich ulubieńcy mogą zakończyć mecz nawet w III setach. Ci dobrze spisywali się do stanu 13:13, później inicjatywę przejęli goście. Rozkręcił się Kwolek, nie do zatrzymania był w ataku Król, a bardzo dobrze grą zespołu kierował Kozłowski. Ekipa ze stolicy poszła za ciosem w kolejnym secie, choć rywale w końcówce zdołali zniwelować straty do punktu (19:20) i doprowadziła do tie-breaka. W nim gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 2:0 ale rywale szybko z niwelowali straty i rozpoczęła się walka punkt za punkt. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a żadnej z drużyn nie udawało się uzyskać znaczącej przewagi. Dopiero w końcówce lubinianie odskoczyli na dwa punkty 11:9. Gdy prowadzili 12:10 wydawało się, że są na dobrej drodze do wygranej ale rywale popisali się piorunującym finiszem. Przy stanie 12:11 w polu zagrywki stanął Kowalczyk i zaczęły się problemy. Choć środkowy VERVY Warszawa nie zagrywał mocno to lubinianie mieli ogromne problemy w przyjęciu. Nie kończyli też ataków co było wodą na młyn dla rywali. Ekipa ze stolicy punktował już do samego końca i sięgnęła po wygraną.
Pkt. po pkt.: https://www.plusliga.pl/games/id/1101045.html
Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101045/type/teamsComparator/teams_1/26787/teams_2/1403.html#stats
Powrót do listy