Piątek z PlusLigą: GKS Katowice - Cuprum Lubin 0:3
GKS Katowice przegrał z Cuprum Lubin 0:3 (21:25, 22:25, 24:26) w meczu 4. kolejki PlusLigi. Katowiczanie podczas piątkowego spotkania we własnej hali musieli uznać wyższość zespołu gości. To pierwsze zwycięstwo lubinian w tym sezonie. MVP spotkania został wybrany Igor Grobelny.
Za siatkarzami Piotra Gruszki już trzy spotkania w sezonie 2018/19. Na inaugurację rozgrywek GieKSa pokonała przed własną publicznością Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Następnie nasz zespół rozegrał dwa wyjazdowe spotkania. W Gdańsku wywalczył z Treflem punkt (2:3), z kolei w miniony poniedziałek rozgromił 3:0 Asseco Resovię w Rzeszowie. Z 7 punktami na koncie katowicki zespół powrócił do własnej hali. Cuprum Lubin natomiast poniósł porażkę we wszystkich dotychczasowych meczach.
Pierwszego seta od punktowego ataku rozpoczął Jakub Wachnik 1:0. W kolejnych akcjach zespoły grały bardzo równo. Żadnej ekipie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej 5:5. Następnie serią dobrych zagrywek popisał się Mariusz Marcyniak, z której przyjęciem nie mogli sobie poradzić gospodarze 8:5. Lubianie wypracowaną przewagę utrzymywali w dalszej części seta 14:11. Katowiczanie niestety nie wystrzegali się prostych błędów. Dopiero sporo spokoju w poczynania GKS-u wprowadziły przerwy na żądanie Piotra Gruszki. Szkoleniowiec zespołu ze Śląska zdecydował się także na zmianę atakującego i rozgrywającego. Miejsce Marcina Komendy i Karola Butryna zajął odpowiednio Maciej Fijałek oraz Bartosz Krzysiek. Dzięki temu katowiczanie najpierw doprowadzili do remisu 17:17, a następnie objęli prowadzenie 20:18. Cuprum nie poddał się i końcówka należała do gości. Zmusili rywali do prostych błędów. Ostatni punkt zdobył Wachnik 25:21.
Druga partia rozpoczęła się od równej gry obu zespołów 6:6. Nikomu przez znacząć część seta nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi 10:10. Do końca seta drużyny grały równo, nie wystrzegając się przy tym prostych błędów. W końcówce ponownie lepsi okazali się podopieczni Marcelo Fronckowiaka. W ostatniej akcji seta punktowy blok na swoim koncie zapisał Igor Grobelny.
Trzeci set zaczął się od gry punkt za punkt. Trener Piotr Grusza podjął decyzję, że od początku za rozegranie odpowiadać będzie Fijałek 4:4. Po stronie gości dobrze grą swojego zespołu kierował Maciej Gorzkiewicz 9:9. Do stanu 12:12 gra toczyła się punkt za punkt. Następnie serią dobrych zagrywek popisał się ponownie Marcyniak 15:12. Przyjęcie jego serwisu i wyprowadzenie kontry sprawiło katowiczanom sporo problemów. GKS walczył do końca. Starał się odrobić straty. Na parkiecie pojawił się także Dawid Woch 16:19. Seria kapitalnych zagrywek Butryna pozwoliła gospodarzom doprowadzić do remisu 22:22. Końcówka była bardzo zacięta 24:24. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali lubinianie. W ostatniej akcji asa serwisowego na stronę GieKSy posłał Marcyniak 26:24.
Pkt za pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27783
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=27783&Page=S