Piątek z PlusLigą: Indykpol AZS Olsztyn - Effector Kielce 3:0
Indykpol AZS Olsztyn pokonał Effector Kielce 3:0 (25:19, 25:18, 25:22) w meczu 21. kolejki PlusLigi. Olsztynianie od początku spotkania w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku. Ani przez moment nie pozwolili, aby przeciwnicy przejęli inicjatywę na parkiecie. MVP piątkowego meczu został wybrany Maciej Zniszczoł.
Gospodarze chcieli zrehabilitować się za porażkę w Kielcach i za ostatnią z MKS Będzin. - Wszystko zależy od naszej gry. Musimy zagrać lepiej niż ostatnio i to od początku meczu - podkreślali zawodnicy i trenerzy gospodarzy.
Pierwszą partię piątkowego spotkania znacznie lepiej rozpoczęli olsztynianie, którzy dość szybko wypracowali kilkupunktową przewagę. Na drugiej przerwie technicznej objęli prowadzenie (16:10). Z kolei kielczanie przez cały set mieli spore problemy ze skutecznym atakiem. Goście w pierwszej partii atakowali z zaledwie 37% skutecznością, a gospodarze 60%. Indylpol AZS do końca utrzymał koncetrację i zwyciężył pewnie do 19.
W kolejnej części meczu do stanu (5:5) drużyny grały punkt za punkt. Następnie inicjatywę przejęli siatkarze z Olsztyna. Chwilę przed przerwą techniczną skutecznie zaatakował Filip Stoilović (8:5). Po wznowieniu gry w szeregach Effectora zaczęły mnożyć się proste błędy w ataku (5:10). W dalszej części seta podopieczni Andrei Gardiniego kontrolowali przebieg gry. Po kolejnym udanym ataku Stoilovicia schodzili na drugą pauzę prowadząc (16:11). Gospodarze podobnie jak we wcześniejszym secie w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku. Wygraną w tym fragmencie meczu przypieczętował atakiem z lewego skrzydła Bartosz Bednorz (25:18).
Porażka w dwóch pierwszych setach podziałała na kielecką drużynę jak zimny prysznic. Dość szybko objęli prowadzenie (5:2). Trener gospodarzy nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Jednak na przerwie technicznej to Effector Kielce prowadził dwoma punktami (8:6). Po wznowieniu gry olsztynianie zaczęli cierpliwie grać w obronie i kontrataku, dzięki czemu doprowadzili do remisu (10:10). W tym fragmencie gry bardzo dobrze spisywał się Bednorz. Przed drugą przerwą techniczną gospodarze odskoczyli na cztery oczka (16:12). Chwilę przed pauzą efektowaną kiwką popisał się Adamajtis. Po czasie kielczanie popełniali błąd za błędem (12:18). Co prawda w końcowej fazie seta numer trzy, dzięki dobrej zagrywce Andrzeja Orobko zniwelowali stratę do dwóch oczek (21:23). Jednak olsztynianie nie dali sobie wydrzeć z rąk zwycięstwa za trzy punkty. Ostatni, dwudziesty piąty punkt dla swojej drużyny zdobył z prawego skrzydła Adamajtis (25:22).
Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=26333&Page=S