Piątek z PlusLigą: Łuczniczka Bydgoszcz - BBTS Bielsko-Biała 3:1
Łuczniczka Bydgoszcz pokonała BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:23, 25:20, 20:25, 25:19) w meczu inaugurującym szesnastą kolejkę PlusLigi. MVP spotkania został wybrany Murilo Radke, który w piątek nie tylko był rozgrywającym, ale w trzecim secie grał jako przyjmującym.
Szkoleniowcy obu ekip nie zaskoczyli wyjściowymi składami swoich zespołów. Set od początku był wyrównany, a rozgrywający powoli wprowadzali do gry swoich atakujących. Na pierwszą przerwę techniczną gospodarze schodzili z dwupunktową przewagą. Po powrocie na parkiet liderem w bydgoskim ataku został Jakub Jarosz, a gdy podopieczni Krzysztofa Stelmacha zaczęli mieć problemy ze skończeniem pierwszej akcji, Murilo Radke zaczął grać także z Wojciechem Jurkiewiczem. Przy stanie 11:15 trener przyjezdnych poprosił o czas, który przyniósł oczekiwane efekty - przed drugą przerwą techniczną BBTS odrobił dwa oczka straty. Po wejściu na parkiet Nikodema Wolańskiego i Bartosza Krzyśka więcej zadań w ataku miał Kevin Klinkenberg. Jednak przewaga bydgoskiego zespołu nie zmieniła się, aż do powrotu na boisko Murilo i Jarosza przy stanie 20:18. Gwoździem do trumny BBTS-u w pierwszym secie były błędy własne w końcówce. Mimo usilnych starań i dobrej gry Marcina Wiki, goście ostatecznie przegrali 23:25.
Drugi set zaczął się znacznie lepiej dla siatkarzy Łuczniczki. Zawodnicy gości nie kończyli piłek dogranych w punkt i tym samym na pierwszej przerwie technicznej tracili cztery oczka do rywala. Kłopoty z przyjęciem zagrywki Grzegorza Pilarza sprawiły, iż przewaga stopniała do jednego punktu. Przed drugą pauzą dobra dyspozycja w ataku Kosoka pozwoliła na zwiększenie przewagi do 16:13. Podopieczni trenera Stelmacha nie mogli odrobić strat, ponieważ cały czas przeplatali dobre, punktowe akcje błędami własnymi. Sytuacja nie zmieniła się do końcówca seta, pewnie wygranego przez Łuczniczkę 25:20.
Trzecią partię oba zespoły zaczęły bez zmian, jednak w ekipie z Bydgoszczy pojawił się błąd ustawienia. Za Klinkenberga wszedł Wolański, a Murilo Radke z konieczności został przyjmującym. Mimo tego oba zespoły prowadziły wyrównaną grę. Chowany w przyjęciu brazylijczyk dobrze spisywał się w ataku. Mimo odgwizdywanych błędów ustawienia, podopieczni trenera Makowskiego utrzymywali kontakt punktowy. Kiedy element zaskoczenia przestał działać, goście wyszli na prowadzenie 16:13. Przy stanie 15:18 Krzysiek zastąpił Ruciaka, Murek-Jarosza, a Wiese-Radke i tym samym wszyscy grali na swoich pozycjach. Wpłynęło to pozytywnie na wynik. Po punktowej zagrywce Wolańskiego było już tylko 18:19. Jakość gry zmienników nie była jednak wystarczająca, aby wyjść na prowadzenie. Najdziwniejszego seta w tym sezonie PlusLigi wygrał zespół BBTS-u 25:20.
Czwartą partię oba zespoły zaczęły w podstawowych składach, jednak z obu stron siatki czuć było pewne napięcie. Przy zagrywce Klinkenberga gospodarze wyszli na prowadzenie 6:2, czteropunktowy zapas zespół Piotra Makowskiego utrzymał do pierwszej przerwy technicznej. Obie drużyny nie stroniły od błędów technicznych, jednak wynik wyglądał korzystniej dla Łuczniczki. Na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili 16:9. Końcówka seta była dżentelmeńskim koncertem błędów, oba zespoły oddawały sobie nawzajem punkty. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 25:19, a mecz wygraną 3:1. Nagroda MVP trafiła do rąk rozrywającego/przyjmującego piątkowego spotkania, Murilo Radke.
Statystyki do meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=26308&Page=S
Powrót do listy