Piątek z PlusLigą: Łuczniczka Bydgoszcz - Espadon Szczecin 3:2
Łuczniczka Bydgoszcz pokonała Espadon Szczecin 3:2 (25:20, 25:21, 18:25, 40:42, 20:18) w meczu dziewiętnastej kolejki PlusLigi. Gospodarze mieli duże szanse na zwycięstwo za trzy punkty, ale w końcówce trzeciej partii nie skończyli piłki meczowej. Ostatecznie wygrali po pięciosetowej zaciętej walce. MVP spotkania został wybrany Bartosz Filipiak.
W Szczecinie po tie-breaku lepsi okazali się podopieczni trenera Michała Gogola, teraz czas na rewanż. - Na pewno jesteśmy żądni rewanżu. Zdajemy sobie sprawę, że punkty są nam potrzebne jak tlen. Ale nie możemy popadać w stany ogromnego stresu i paniki, że regularnie nie zdobywamy punktów. Uciekamy zespołom z ostatnich dwóch miejsc, żeby nie stresować się spadkami, ale też patrzymy w górę, żeby przeskoczyć dwie drużyny, które są nad nami. Jest szansa na to – powiedział Jakub Bednaruk, trener gospdoarzy cytowany na oficjalnej stronie klubu.
Pierwszy set zaczął się od dominacji gości. Espadon był skuteczniejszy w ataku, dobrze radził sobie Mateusz Malinowski. Siatkarze trenera Bednaruka stopniowo poprawiali swoją grę, ataki ze skrzydła i skuteczna zagrywka doprowadziły do remisu 12:12, a później prowadzenia 15:12. Espadon coraz częściej miał problemy z wyprowadzeniem pierwszej akcji. Łuczniczka często wykorzystywała obecność Michała Ruciaka w pierwszej linii, kierując piłkę przez jego strefę bloku. Ostatecznie set zakończył się wygraną gospodarzy 25:20 po autowym ataku Wiki.
Druga partia zaczęła się lepiej dla siatkarzy Jakuba Bednaruka. Gospodarze kontynuowali dobrą grę w ataku i skutecznie blokowali. Świetna dyspozycja Filipiaka i Gorchaniuka pozwoliła kontrolować przebieg gry. Chociaż przy zagrywce Ruciaka Espadon zmniejszył straty, to goście cieszyli się z wygranej 25:21.
W trzeciej partii siatkarze Espadonu nie mieli nic do stracenia, więc podjęli bardzo duże ryzyko w ataku i polu serwisowym. Mimo przejściowych problemów, przyniosło to efekty. Łuczniczka miała większe problemy z przyjęciem, a później ze sforsować bloku przeciwnika. Odmieniony Espadon pewnie zmierzał do zwycięstwa i zakończył trzecią partię 25:18 po ataku Duffa.
W czwartej partii siatkarze trenera Bednaruka zdominiwali swoich przeciwników w każdym elemencie. Dużo zmieniła jednak dobra zagrywka Malinowskiego, przy której Espadon odrobił 5 z 7 punktów straty. Świetna dyspozycja Justina Duffa pozwoliła wyjść siatkarzom Mieszka Gogola na prowadzenie 18:17, zmuszając trenera Bednaruka do poproszenia o czas. Rozpędzony Espadon utrzymywał prowadzenie dwupunktowe do końca tej partii. Po długiej wymianie Łuczniczka doprowadziła do remisu 24:24. Autowy atak Duffa dał gospodarzom piłkę meczową, jednak jej nie wykorzystali. Kilka akcji później blok na Ananievie dał jeden punkt prowadzenia Espadonowi. Gra bardzo długo toczyła się punkt za punkt, świetnie spisywali się obaj atakujący, z dobrej strony pokazał się także Gawryszewski. Set zakończył się wynikiem 42:40 dla Espadonu po czerwonej kartce za opóźnianie gry dla trenera Bednaruka.
Tie break był wyrównany, jednak Espadon nieznacznie przeważał. Tervaportti umiejętniej uruchamiał swoich dobrze dysponowanych środkowych. Autowy atak Gorchaniuka doprowadził do wyniku 13:10 dla zespołu Mieszka Gogola. Atak ze środka Gawryszewskiego dał gościom pierwszą piłkę meczową. Dwie dobre akcje Łuczniczki doprowadziły do 14:14. Mecz zakończył wynikiem 20:18 Bartosz Filipiak.
Relacja pkt za pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27479
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27479&Page=S