Piątek z PlusLigą: Ślepsk Malow Suwałki - PGE Skra Bełchatów 0:3
Ślepsk Malow Suwałki prezgrał z PGE Skra Bełchatów 0:3 (17:25, 22:25, 19:25) w meczu 23. kolejki PlusLigi. Nagroda dla najlepszego zawodnika trafiła do rąk Grzegorza Łomacza.
Bełchatowska Skra aktualnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli (47 punktów), mając sześć oczek straty do drugiego Jastrzębskiego Węgla (51 punktów). Za PGE Skrą Bełchatów plasuje się Aluron CMC Warta Zawiercie z czterdziestoma punktami.
- Zależy nam, aby utrzymać trzecie miejsce, a nie jest powiedziane, że może się coś w tej kwestii może zmienić i możemy być wyżej. Musimy wygrywać, bo to będzie nas budować przed play-offami. Zwycięstwa są nam potrzebne i zrobimy wszystko, aby pozostałe mecze wygrać – mówił przed spotkaniem Radosław Kolanek, drugi trener bełchatowskiej Skry.
Spotkanie lepiej rozpoczęli bełchatowianie 4:1. Choć gospodarze po ataku Andreasa Takvama zdołali odrobić straty 4:4, to w kolejnych akcjach przyjezdni ponownie odskoczyli i utrzymywali trzy-, czteropunktową przewagę 11:7. W połowie partii podopieczni Slobodana Kovaca podkręcili tempo i przejęli kontrolę na boisku 15:10. Dzięki dobremu przyjęciu Grzegorz Łomacz uruchamiał wszystkich zawodników w ataku i przewaga jego zespołu rosła 22:16. Ostatecznie bełchatowianie wygrali seta do 17.
Drugą partię przyjezdni również zaczęli od prowadzenia 5:2. Tym razem zawodnicy Ślepska Malow poprawili grę i po udanych akcjach Bartłomieja Bołądzia i Kevina Klinkenberga doprowadzili do remisu 10:10. Po stronie Skry punktował Milad Ebadipour, ze środka atakował Mateusz Bieniek i ponownie PGE Skra odskoczyła na trzy oczka 16:13. Suwałczanie cały czas walczyli i praktycznie do końca seta byli bliscy doprowadzenia do remisu 19:18 i 23:22. W końcówce bełchatowianie ponownie okazali się lepsi i wygrali partię 25:22.
W kolejnej odsłonie do stanu 9:9 oba zespoły grały punkt za punkt. Udane ataki Milada Ebadipoura i Karola Kłosa dały bełchatowianom dwa oczka przewagi, którą po kolejnych akcjach powiększyli do sześciu punktów 16:10 i przejęli inicjatywę na boisku. Po stronie Suwałk dobrze spisujący się Bartłomiej Bołądź nie był w stanie sam walczyć z coraz lepiej grającymi rywalami 21:14. Ostatni punkt w meczu zdobył Aleksandar Atanasijević 25:19.
Powrót do listy