Piątek z PlusLigą:PGE Skra Bełchatów - Cerrad Enea Czarni Radom 3:2
PGE Skra Bełchatów pokonała Cerrad Eneę Czarnych Radom 3:2 (23:25, 25:17, 25:16, 21:25, 15:9) w meczu inaugurującym 23. kolejkę PlusLigi. MVP Artur Szalpuk.
- W poprzednim sezonie wielokrotnie graliśmy z tym zespołem, szczególnie w play-offach. To mecze, które wymagały od nas wiele wysiłku. W tym sezonie było podobnie. W Radomiu czekało nas zacięte spotkanie, na szczęście zwycięskie dla nas. Mam nadzieję, że w piątek również zwyciężymy - powiedział zawodnik PGE Skry, Piotra Orczyk.
W składzie gospodarzy znaleźli się wcześniej kontuzjowani Ebadipour i Szalpuk. Jednak po wyrównanym początku inicjatywę zaczęli przejmować goście. PGE Skra przegrywała 4:6 po tym jak Petković zagrał w aut. Po akcji tego zawodnika z lewego skrzydła bełchatowianie wyrównali na 12:12. Mieliśmy jeszcze remis przy stanie po 15. Tym razem po asie Petkovicia, ale dalsza gra to już przewaga radomian. Ich przewaga wzrosła do 22:18 po tym jak Protopsaltis trafił pod dziewiąty metr. PGE Skra walczyła, odrobiła trochę strat, ale podopieczni trenera Roberta Prygla obronili przewagę.
Drugiego seta goście rozpoczęli mocnym akcentem. Po kolejnym punkcie Pajenka z zagrywki Cerrad Enea Czarni prowadzili 3:0. W koejnych akcjach gościom już tak nie szło. Gospodarze wyrównali i zaczęli spokojnie punktować swoich rywali, którym niewiele wychodziło. Gdy atak przestrzelił Protopsaltis PGE Skra prowadziła 18:12. Zmiana Kędzierskiego na Vincicia nie przyniosła efektów. Seta zakończył Wlazły.
Trzeci set był znowu jednostronny choć do stanu po 13 wynik był sprawą otwatą. Druga część partii już całkowicie została zdominowana przez bełchatowian. Zawodnicy Cerradu Enei Czarnych zdołali zdobyć już tylko trzy punkty.
W czwartym secie Cerrad Enea Czarni znów uciekli PGE Skrze w momencie, gdy Słoweniec był w polu serwisowym (5:12). Jednak gospodarze zdobyli pięć punktów z rzędu, dzięki czemu nawiązali kontakt z rywalem, a po chwili był już remis. Emocje się jednak nie skończyły... Przyjezdni znów osiągnęli przewagę, a gospodarze musieli gonić wynik. Choć walki nie zabrakło, ostatnie akcje należały jednak znów do radomian i drużyny czekał tie-break.
Piąty set rozpoczął się dobrze dla PGE Skry, bo od prowadzenia 5:3, a o czas poprosił trener zespołu z Radomia. Za chwilę punktową zagrywkę dołożył Petković, a bełchatowianie się nie zatrzymywali. Do końca to już PGE Skra dominowała na boisku - wygrała 15:9, a cały mecz 3:2!
Teraz bełchatowianie będą mieli tydzień czasu na przygotowania do półfinału Pucharu Polski - w katowickim Spodku zagrają w sobotę, a ich rywalem będzie VERVA Warszawa ORLEN Paliwa.
Statystyki: http://www.plusliga.pl/games/id/1100643.html#stats