Pierwsza ofiara
Piąta porażka siatkarzy Delecty Bydgoszcz, w miniony piątek, z Jadarem Radom (1:3) przelała czarę goryczy. Ponieważ łatwiej jest zmienić trenera niż np. trzech czy czterech siatkarzy "ofiarą" został trener Rostislav Chudik.
Jego miejsce zajmie, klub na razie oficjalnie nie potwierdził tej informacji, Waldemar Wspaniały, były trener Mostostalu Kędzierzyn Koźle, także reprezentacji Polski, a w poprzedniej kadencji wiceprezes PZPS. Bydgoszczanie pod wodzą słowackiego szkoleniowca, w poprzednim sezonie spadli z ekstraklasy. Mimo to dzięki gwarancjom i zapewnieniom władz miasta o wsparciu, udało się stworzyć odpowiedni budżet i zatrzymać kilku podstawowych zawodników, w tym Krzysztofa Janczaka, Słowaków Martina Sopko i Michala Cervena. Plan był prosty, zresztą identyczny jak w przypadku siatkarek Centrostalu, które też spadły po barażach z ligi: po roku wrócić do ekstraklasy. Temu celowi miało służyć podpisanie kontraktów z rozgrywającym Piotrem Lipińskim (czterokrotnym mistrzem Polski), środkowym Grzegorzem Kokocińskim, byłym reprezentantem Polski. Z Francji wrócił Stanisław Pieczonka, który w debiutanckim sezonie w PLS, gdy Delecta utrzymała się w barażach (z Gwardią Wrocław i Jokerem Piła), był wiodącym graczem zespołu. Skład, personalnie wydawał się więc mocniejszy. Kiedy więc z ligi z powodów finansowych wycofał się Płomień Sosnowiec i bydgoszczanie zajęli jego miejsce w PlusLidze, wydawało się, że tym razem będzie lepiej. Niestety.... Po pięciu ligowych kolejkach zespół ma na koncie punkt (w poprzednich dwóch sezonach miał w tym momencie 3 i 4) i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Chudik nie pojawił się już w poniedziałek na popołudniowym treningu. W sobotę bydgoski zespół czeka trudny mecz w Warszawie z AZS Politechniką, zespołem, z którym przegrała w poprzednim sezonie baraże o 9. miejsce i spadła z ekstraklasy. Od czwartku zajęcia ma poprowadzić Wspaniały. Czy swoim z pewnością ogromnym doświadczeniem i autorytetem "obudzi" Delectę? Powrót do listy