Pierwsza porażka Brazylii w tegorocznej „Światówce”
Mistrzowie świata doznali dziś pierwszej porażki w tegorocznej Lidze Światowej. Reprezentacja USA, która już wczoraj sprawiła wiele problemów Canarinhos, dziś wygrała z podopiecznymi Bernardo Rezende na ich terenie 3:1 (25:21, 25:22, 16:25, 26:24). Amerykanie będą kolejnymi rywalami Polaków.
W Belo Horizonte, gdzie reprezentacja Brazylii podejmowała drużynę USA, już wczoraj zanosiło się na sporą sensację. Amerykanie zaczęli wczorajszy mecz bardzo skoncentrowani i pierwszego seta wygrali zdecydowanie. W drugim ich przewaga również była bardzo widoczna, ale w kluczowym momencie pozwolili odbudować się Canarinhos i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Dziś podpieczni Alana Knipe’a znów rozpoczęli od mocnego uderzenia wygrywając dwie pierwsze partie. W kolejnej oddali inicjatywę Brazylijczykom, ale w czwartym secie oglądaliśmy walkę do samego końca. Tym razem końcówka należała do reprezentacji USA i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa, a Canarinhos stracili pierwsze punkty w tegorocznej „Światówce”.
– Zagraliśmy bardzo źle, zupełnie nie mogliśmy oddaleźć swojego rytmu gry – przyznał na pomeczowej konferencji prasowej Murilo Endres. – Nikt nie lubi przegrywać. Popełniliśmy zbyt wiele błędów w kluczowych momentach, ale będziemy pracować ciężko aby je wyelimiować i zakwalifikować się do turnieju finałowego – stwierdził Bernardo Rezende. – To było świetne spotkanie. Trener powiedział nam, że mamy grać jak drużyna i tak właśnie było – mówił szczęśliwy ze zwycięstwa Reid Priddy.
Po drugim weekendzie Ligi Światowej na prowadzeniu w grupie A wciąż pozostaje Brazylia. Drugą pozycję zajmują Amerykanie, a trzeci są Polacy. Biało-czerwoni kolejne spotkania rozegrają z reprezentacją USA.