Pierwsze punkty Farta
Tytan AZS Częstochowa przegrał z Fartem Kielce 0:3 (23:25, 24:26, 19:25). MVP Adam Kamiński.
Pierwszy set toczył się ze zmiennym szczęściem dla obu drużyn. Najpierw goście szybko objęli prowadzenie, a dzięki atakowi ze środka Adama Kamińskiego wyszli na prowadzenie (4:2). Jednak Akademicy szybko wzięli się za odrabianie strat i dzięki skutecznemu blokowi, a potem asowi serwisowemu Dawida Murka biało-zieloni doprowadzili do remisu (6:6). A na pierwszej przerwie technicznej przegrywali tylko jednym oczkiem (7:8). Po przerwie wydawało się, że podopieczni Marka Kardosa narzucili rywalowi swój rytm gry i szybko objęli prowadzenie (12:9). Nic bardziej mylnego, kielczanie wzięli się szybko do pracy i doprowadzili do remisu, a potem odskoczyli gościom na trzy punkty (16:13). Siatkarze spod Jasnej Góry nie spuścili jednak głów i stopniowo niwelowali różnicę, ale w końcówce premierowej odsłony meczu więcej zimnej krwi zachowali podopieczni Grzegorza Wagnera, którzy wygrali seta (25:23), a ostatni punkt zdobył przyjmujący Rafał Buszek.
Partia numer dwa od samego początku toczyła się punkt za punkt, ale to goście z województwa świętokrzyskiego po ataku ze środka Miłosza Zniszczoła objęli jednopunktowe prowadzenie na pierwszym czasie (8:7). Gdy w polu zagrywki stanął Marcus Nilsson, Akademicy zaczęli mieć problemy z jej przyjęciem, a na tablicy widniał wynik (13:11), a chwilę później już (16:13) dla gości. Końcówka seta była bardzo zacięta, szala zwycięstwa raz przechylała się na jedną stronę raz na drugą. Ostatecznie zwycięstwo odnieśli kielczanie (26:24), ale zaznaczyć trzeba, ostatnia piłka po ataku Bartosza Janeczka o blok wyszła w aut, ale sędziowie orzekli pole.
Trzecią partię Akademicy rozpoczęli ze zmianami w składzie, na boisku za Krzysztofa Gieczyńskiego pojawił się Michał Kaczyński, a Adrian Hunek zastąpił Wojciecha Sobalę. Do stanu (4:4) walka toczyła się punkt za punkt, ale na pierwszym czasie to drużyna z Kielc prowadziła (8:6). Po czasie podopieczni Grzegorza Wagnera zaczęli budować sobie bezpieczną przewagę nad rywalem. Natomiast trener Marek Kardos zdecydował się na wprowadzenie na parkiet Michała Kamińskiego. Po mimo zmian, to goście prowadzili na drugim czasie (16:12). Kielczanie do końca seta nie oddali już prowadzenia i wygrali pewnie trzeciego seta (25:19), a całego spotkanie 3:0. Są to pierwsze punkty zespoły z Kielc w tych rozgrywkach.
Wsobotę AZS Częstochowa zmierzy się na wyjeździe z mistrzem polski PGE Skrą Bełchatów, natomiast Fart Kielce podejmie we w własnej hali AZS Politechnikę Warszawską.